Metody unikania podwójnego opodatkowania

Marek Jarocki
opublikowano: 2002-05-02 00:00

Dzięki umowom o unikaniu podwójnego opodatkowania, osoby pracujące za granicą nie są narażone na nadmierne obciążenia fiskalne. Ile na tym skorzystają, zależy od tego, jaką metodę unikania podwójnego podatku Polska przyjęła w stosunkach z państwem, w którym jest wykonywana praca.

Polak wykonujący pracę poza granicami kraju może być narażony na sytuację, w której oba kraje — miejsca zamieszkania oraz wykonywania pracy — będą rościć sobie prawo do opodatkowania jego dochodów. Najczęściej wynikać to może z tego, że jedno z państw obciążając dochód kieruje się regułą rezydencji podatkowej (rozstrzygające jest miejsce zamieszkania), podczas gdy drugie opiera się na zasadzie źródła dochodu. Aby zapobiegać takim sytuacjom, Polska zawarła z wieloma państwami umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. Przewidują one dwa alternatywne rozwiązania: zwolnienie od obciążeń dochodu podlegającego opodatkowaniu w drugim państwie (metoda zwolnienia) lub zaliczenie na poczet należnego podatku kwot zapłaconych za granicą (metoda kredytu podatkowego).

Fiskus zabezpieczony

Metoda zwolnienia polega na tym, że państwo, którego Polak jest rezydentem podatkowym (najczęściej będzie to Polska) rezygnuje z prawa opodatkowania dochodu, jeżeli zgodnie z postanowieniami umowy dochód ten może podlegać obciążeniu w kraju wykonywania pracy. Metoda ta najczęściej przybiera postać zwolnienia z progresją, co oznacza, że wprawdzie państwo rezydencji podatkowej zwolni z opodatkowania dochód podlegający obciążeniu za granicą, ale w stosunku do reszty zastosuje stawkę podatku obliczoną przy uwzględnieniu całości przychodów (podlegających opodatkowaniu i zwolnionych). Takie rozwiązanie pomaga chronić interesy polskiego fiskusa, który w odniesieniu do dochodów krajowych zachowuje prawo do zastosowania wyższej stawki podatkowej odpowiadającej całkowitemu dochodowi.

Bez podatku

Teoretycznie przy zastosowaniu tej metody może zdarzyć się, że w ogóle nie zapłacimy podatku. Będzie to miało miejsce w sytuacji, gdy oba państwa zwolnią dochód od opodatkowania — kraj rezydencji podatkowej z uwagi na postanowienia umowy, a państwo wykonywania pracy ze względu na własne, wewnętrzne przepisy podatkowe (np. ze względu na obcą rezydencję). W praktyce jednak polskie organy skarbowe, badając zasadność zastosowania zwolnienia umownego, żądają często przedstawienia dowodów wpłaty podatku w kraju zatrudnienia. Ich brak może spowodować, że odmówią one prawa do zastosowania zwolnienia dochodu zagranicznego i wymierzą podatek wraz z należnymi odsetkami za zwłokę.

Anglosaski kredyt

Metodę tę stosuje się głównie na podstawie umów zawartych z krajami anglosaskimi. Polega na tym, że państwo rezydencji (Polska) zalicza na poczet własnego podatku kwoty zapłacone zagranicznemu fiskusowi. Odliczenie to nie może jednak przekraczać wysokości podatku należnego od tego samego dochodu w Polsce.

Metodę kredytu podatkowego wykorzystuje się również w przypadku, gdy praca wykonywana jest w kraju, z którym Rzeczpospolita nie zawarła umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania (np. w Kolumbii). Polska ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych stawia tu jednak warunek wzajemności, co oznacza, że państwo wykonywania pracy musi również zezwolić swoim rezydentom podatkowym na jej zastosowanie.

Między metodami zwolnienia i kredytu podatkowego istnieje wiele różnic. Przy zwolnieniu, polski fiskus powinien interesować się wyłącznie wysokością dochodu podlegającego opodatkowaniu za granicą, podczas gdy metoda kredytu zakłada konieczność udostępnienia władzom skarbowym szczegółowych informacji również na temat podatku zapłaconego poza Polską — zarówno samego faktu jego zapłaty, jak i dokładnej kwoty obciążenia.

Nieopłacalne ulgi

Jeżeli w państwie wykonywania pracy korzystamy z ulg podatkowych, przy metodzie zwolnienia będzie to dla nas opłacalne, natomiast w przypadku kredytu podatkowego nie przyniesie to spodziewanych oszczędności podatkowych. Metoda ta zakłada bowiem, że w Polsce możemy odliczyć od podatku jedynie te kwoty, które zapłaciliśmy za granicą, a zatem zaoszczędzone tam pieniądze zostaną opodatkowane w Polsce. Ponadto, przynajmniej teoretycznie, zwolnienie może prowadzić do uniknięcia opodatkowania w ogóle (opisane wcześniej podwójne zwolnienie), podczas gdy kredyt nigdy nie da takiej oszczędności.

Różnice pomiędzy metodami są zatem znaczne i mogą wyraźnie przełożyć się na kwoty należnego podatku. Jeżeli mamy okazję wyboru kraju wykonywania pracy, powinniśmy dokonać gruntownych wyliczeń i porównać wysokość ewentualnych obciążeń podatkowych.

Autor jest konsultantem w Dziale Human Capital firmy Andersen