Doradca ministra finansów Jarosław Neneman zapowiedział, że zmiana akcyzy na piwo może nastąpić dopiero po 1 maja. Poprzedzić ma ją ‘analiza funkcjonowania branży piwowarskiej w pierwszych miesiącach obecności Polski w UE’.
- Ministerstwo Finansów nadal analizuje możliwość obniżenia akcyzy na piwo. Nie wycofaliśmy się z tego pomysłu, ale zmiany na pewno nie będą wprowadzone od 1 maja tego roku – powiedział Neneman.
Zastrzegł, że w momencie pojawienia się oznak załamania dynamiki sprzedaży piwa po wejściu Polski do UE, minister finansów spotka się z przedstawicielami branży, aby uzgodnić działania zapobiegawcze. Doradca ministra finansów tłumaczył, że piwo jest opodatkowane zgodnie z wymogami Unia Europejskiej. Podkreślił, że akcyza służy pozyskiwania dochodów budżetowych. W 2003 roku tylko z akcyzy na piwo sięgnęły one ok. 2 mld zł, co stanowiło 6,5 proc. wszystkich dochodów z akcyzy.
Producenci piwa od dłuższego czasu zabiegają o obniżenie akcyzy. Argumentują, że bez tego po wejściu do UE polski rynek zostanie zalany tańszym piwem z importu.
- Sprzedaż zagraniczna pozbawi ministra wpływów z akcyzy i VAT, a towar wywieziony za granicę będzie wracał i tworzył szarą strefę – zapowiadał Paweł Sudoł, prezes Kompanii Piwowarskiej.
Przy cenie 2 zł za piwo 20 proc. tej kwoty stanowi VAT, 21 proc. akcyza, 32 proc. proc. pochłaniają koszty produkcji, 2 proc. to podatek dochodowy. Ok. 10 proc. to zysk producenta. Resztę stanowi marża dystrybutora.
Tymczasem minister finansów twierdzi, że polskie browary powinny obniżyć koszty, aby zwiększyć swoją konkurencyjność.
MD, PAP