MF negocjuje z biznesem reformę fundacji rodzinnych

Jarosław KrólakJarosław Królak
opublikowano: 2024-09-12 20:00

Nie jest przesądzone, że resort finansów będzie na siłę forsował kontrowersyjne zmiany w opodatkowaniu fundacji rodzinnych.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

-co dzieje się z ewentualną nowelizacją ustawy o fundacjach rodzinnych

-na co liczy biznes w rozmowach z MF

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

„Zgoda, zgoda, zgoda, a Bóg wtedy rękę poda” – tę fredrowską maksymę postanowiło zastosować w praktyce kierownictwo Ministerstwa Finansów (MF) i przedstawiciele środowiska fundacji rodzinnych. Jak się dowiedzieliśmy, strony zasiadły do negocjacji ewentualnych zmian w ustawie o fundacji rodzinnej po niedawnej zapowiedzi wiceministra finansów Jarosława Nenemana radykalnie niekorzystnych zmian w opodatkowaniu fundacji. Wzbudziło to nerwową reakcję biznesu.

– To prawda, prowadzimy negocjacje z wiceministrem finansów Jarosławem Nenemanem w tej sprawie. Atmosfera rozmów jest przyjazna. Wspólnie staramy się opracować taki zakres zmian w ustawie, by nie doszło do osłabienia fundacji rodzinnych, lecz ich wzmocnienia – mówi Henryk Orfinger, prezes Fundacji Rodzinnej Irena Eris.

Jednocześnie podkreśla, że za wcześnie mówić o konkretach.

– Nie mogę podać szczegółów, ponieważ ostatecznych ustaleń co do kształtu ewentualnych zmian jeszcze nie ma. Widzimy jednak dobrą wolę wiceministra Nenemana i dlatego jesteśmy dobrej myśli – zaznacza Henryk Orfinger.

Z naszych informacji wynika, że MF jest skłonne zrezygnować z najbardziej kontrowersyjnych pomysłów dotyczących opodatkowania fundacji rodzinnych, które niedawno wywołały burzę.

Przypomnijmy, że w drugiej połowie lipca 2024 r. wiceminister Jarosław Neneman podał w rozmowie z PAP, że fundacjom rodzinnym przyznano zbyt duże preferencje podatkowe, co powoduje, że są wykorzystywane do obniżania podatków, a nawet tzw. agresywnej optymalizacji podatkowej. Stwierdził, że MF zamierza np. obciążyć 19-procentowym podatkiem dochodowym zyski ze sprzedaży składników majątkowych fundacji, zyski z oddania w dzierżawę nieruchomości fundacji, nałożyć tzw. daninę solidarnościową (4 proc. od nadwyżki zysków powyżej 1 mln zł rocznie) na świadczenia wypłacane beneficjentom fundacji.

Te pomysły oburzyły przedstawicieli środowiska fundacji rodzinnych. Alarmowali, że jeśli weszłyby w życie, to zupełnie zniechęciłyby do zakładania w Polsce fundacji rodzinnych. Podkreślali, że nawet jeśli niektóre fundacje powstały dla osiągnięcia korzyści podatkowych czy unikania opodatkowania, to rząd, zamiast stosować odpowiedzialność zbiorową, powinien użyć instrumentów prawnych wobec konkretnych fundacji i np. doliczyć im właściwy podatek.

Rada Przedsiębiorczości skupiająca dziewięć największych organizacji biznesowych wyraziła sprzeciw wobec pomysłów resortu finansów. „Stanowią one jawne zaprzeczenie wielokrotnie deklarowanej przez Koalicję 15 października zasady stabilności prawa” – czytamy w stanowisku Rady.

Zapytaliśmy MF o konsultacje zmian z biznesem i ich efekty. Odpowiedzi jeszcze nie otrzymaliśmy.

Rada zaapelowała do ministra finansów o wstrzymanie prac nad niekorzystnymi propozycjami oraz o dialog z przedsiębiorcami.

W pierwszym roku obowiązywania ustawy o fundacji rodzinnej zarejestrowano ich ponad 1000, co zostało uznane za sukces.