MFW ostrzega rząd

Lesław Kretowicz
opublikowano: 2002-09-12 00:00

MFW sceptycznie ocenił sytuację gospodarczą Polski. Później ma być lepiej, choć nie tak dobrze, jak planuje rząd. Warunkiem realizacji pozytywnego scenariusza jest poprawa sytuacji na świecie oraz zacieśnianie polityki fiskalnej.

Zdaniem ekspertów Międzynarodowego Funduszu Walutowego, od przyszłego roku Polska ma szansę na znaczącą poprawę sytuacji gospodarczej, jednak pod kilkoma warunkami. Misja MFW oceniła sytuację Polski oraz przedstawiła prognozy. Zdaniem ekspertów funduszu, niezbędne jest odbicie gospodarcze w krajach UE oraz prowadzenie restrykcyjnej i odpowiedzialnej polityki fiskalnej.

Eksperci z MFW prognozują, że tempo wzrostu polskiej gospodarki w tym roku wyniesie 1 proc., natomiast w 2003 r. wzrośnie do 2,75 proc. Jeżeli natomiast nastąpi globalna poprawa sytuacji, w latach 2004-2006 możliwe jest osiągnięcie 4-5-proc. tempa wzrostu. Nie jest to jednak zależne tylko od Polski — impuls musi przyjść z zagranicy.

— Prognozy resortu finansów, mówiące o 3,5-proc. dynamice PKB, mogą się co prawda spełnić, jednak tylko przy założeniu bardzo pozytywnego zbiegu okoliczności. Najważniejszy wpływ na kształtowanie się tego wskaźnika ma poprawa koniunktury w krajach Europy Zachodniej — ocenia Susan Schadler, kierująca misją MFW.

Eksperci MFW pozytywnie ocenili wysiłki NBP zmierzające do obniżenia i ustabilizowania inflacji. W ich ocenie, obecnie nie ma zagrożenia dla realizacji celu inflacyjnego i w 2003 r. dynamika cen konsumpcyjnych trwale ulokuje się poniżej 3 proc. Także bilans handlu zagranicznego nie będzie powodem do niepokoju, choć nieznacznie wzrośnie deficyt.

Prawdziwym natomiast powodem do niepokoju jest sytuacja finansów państwa. Misja MFW bardzo mocno zaakcentowała znaczenie reform strukturalnych oraz utrzymanie „zasady Belki”, ograniczającej wzrost wydatków budżetu do 1 proc. realnie. Zdaniem ekspertów funduszu, tylko przestrzeganie tej zasady może doprowadzić do obniżenia deficytu budżetowego i poprawy dialogu na linii rząd — bank centralny.

MFW rozumie motywy postępowania NBP i RPP — po znacznych redukcjach stóp w ciągu ostatnich 18 miesięcy należy poczekać na ich efekty. Jednak politycy nie mogą siedzieć z założonymi rękami w oczekiwaniu na nadejście lepszych czasów.

— Rząd musi zmierzać do zacieśniania polityki fiskalnej i ograniczania deficytu budżetowego. To da możliwość władzy monetarnej luzowania polityki pieniężnej w stopniu oczekiwanym przez rynek — tłumaczy Susan Schadler.

W jej ocenie, propozycje ministra finansów, dotyczące restrukturyzacji przedsiębiorstw, są dobre, ale należy zwrócić uwagę, by nie obciążały budżetu państwa. Tutaj dużą rolę powinna odegrać zahamowana w ostatnich miesiącach prywatyzacja.