Po trzech latach obywatelski projekt zmian w PIT trafił na plenarne posiedzenie sejmu. Opatrzony hasłem "Stawka większa niż 8 mld" zakłada zwiększenie udziału samorządów w dochodach z podatku od osób fizycznych: gminom z 39,34 do 48,78 proc., powiatom z 10,25 do 13,03 proc., a województwom z 1,6 do 2,3 proc. Pod dokumentem podpisało się ponad 200 tys. osób.
Po trzech latach projekt nabrał jeszcze większej aktualności. W 2017 r. – zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego – w górę pójdzie kwota wolna od podatku. A to oznacza, że zmniejszą się dochody samorządów. Tylko w przypadku Gdańska roczna strata wyniesie około 130 mln zł.
Zapraszamy do relacji z sejmowej debaty (PONIŻEJ):
Rozwiązania prezentuje Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich. Przypomina, że projekt powstał ponad podziałami politycznymi. Pomysłodawcom zależy na zwiększeniu udziału samorządów w PIT i uzupełnianiu wyrw w finansach samorządów, które powstają w wyniku zmian prawnych. Przypomina, że państwo sobie częściowo powetowało straty zmiany w PIT, samorządy zaś nie miały takiej szansy. Efektem było zmniejszenie poziomu inwestycji.
- Byłoby jeszcze gorzej, gdyby nie kredyty i dotacje unijne - zaznacza Andrzej Porawski.
Dodaje, że stracił sens system wyrównawczy, czyli janosikowe.
Andrzej Porawski skrytykował Ministerstwo Finansów. To resort finansów zablokował jego zdaniem procedowanie zmian. Dlatego powstał projekt obywatelski.
- Nie upieramy się przy takim wzmocnieniu finansów samorządów. Może być inna forma, jeśli taka zmiana w podziale PIT nie będzie możliwa - mówi Andrzej Porawski.
W grę wchodzą zmiany w Karcie Nauczyciela czy likwidacja ulg w podatku od nieruchomości.
Waldy Dzikowski, były samorządowiec, informuje, że prace nad projektem zostały w poprzedniej kadencji zawieszone z powodu m.in. zmian w janosikowym oraz pomysłów zmian w dochodach samorządów. Proponuje poważną debatę na temat nowej ustawy o dochodach JST.
- Potrzeba było trzech lat, by zakończyć epokę lodówki sejmowej między samorządami a rządem. PiS i PO się spierają i problem pozostaje nierozwiązany - mówi Andrzej Maciejewski z Klubu Kukiz 15.
I dodaje:
- Dziś na tej sali wszyscy jesteśmy samorządowcami - mówi.
Jego zdaniem, poseł musi zacząć działać wyprzedzająco, a nie gasić pożary. A tym pożarem może być nowa kwota wolna od podatku.
- Po 26 latach złotówka wydana w samorządzie jest bardziej efektywna - mówi Andrzej Maciejewski.
I podsumowuje - Nic o samorządzie bez samorządu.
Głos zabiera Witold Zembaczyński z Nowoczesnej. Nawiązuje do sprawy kwoty wolnej od podatku, która skomplikuje życie samorządom. Zaznacza też, że nie może być tak, że rosną obowiązki JST i spadają dochody.
- Liczymy, że ten projekt będzie procedowany w komisji - podkreśla.
- To w gminie, powiecie i województwie wiedzą jak najlepiej wydać pieniądze - mówi Piotr Zgorzelski z PSL.
Żałuje, że poparcie jego partii dla projektu było wówczas za małe, a projekt zamrożono w podkomisji.
- 2 z tych 8 mld zł wrócą do państwa w postaci VAT - mówi parlamentarzysta.
Głos zabiera Hanna Majszczyk z resortu finansów.
- Nie ma jeszcze stanowiska rządu. Jest opracowywane - zaznacza.
Zwraca uwagę, że od czasu skierowania projektu do sejmu wiele się zdarzyło. Chodzi m.in. o system korekcyjno-wyrównawczy, czyli janosikowe.
- Trzeba zauważyć fakt, że podniesienie udziałów w PIT ugruntowuje dotychczasowy system finansowania. Podniesienie udziałów w PIT przełoży się na różnice w finansach samorządów, a następnie pojawi się konieczność ich wyrównania - mówi Hanna Majszczyk.
Jej zdaniem, projekt wymaga ponownego spojrzenia - z perspektywy bilansowania.
- Na dziś koszt podniesienia udziałów w PIT to nie jest już 8 mld zł, ale 12 mld zł - podsumowuje Hanna Majszczyk.
Głos ponownie zabiera Andrzej Porawski.
- Tego projektu nie da się wprowadzić w obecnym kształcie. Naszą intencją była prostota. Jesteśmy gotowi na zmiany i dziękujemy za chęć podjęcia pracy. Spróbujmy naprawić system. Jesteśmy gotowi do współpracy - mówi przedstawiciel Związku Miast Polskich.
Marszałek proponuje skierowanie projektu do prac w komisjach: finansów publicznych i samorządu. Wniosek przechodzi.