Branża motoryzacyjna wzywa do natychmiastowego wsparcia ze strony Unii Europejskiej i państw członkowskich. Prośba o pomoc ma związek z przedłużającymi się przestojami w produkcji aut i ogromnym spadkiem popytu na niemal całym globie. Stowarzyszenie branżowe ACEA zażądało „zdecydowanych i skoordynowanych działań”, aby pomóc producentom, ich dostawcom i dystrybutorom, którzy doświadczają bardzo poważnego wyzwania finansowego. Tylko Grupa VW traci w związku z przestojami 2,2 mld EUR… tygodniowo. Volkswagen przyznaje, że jeśli sytuacja się nie zmieni, będzie zmuszony do redukcji etatów. Koncern zatrudnia na świecie ponad 670 tys. ludzi. Ma 124 fabryki, z których 72 znajdują się w Europie, w tym 28 w Niemczech. Dalej w zestawieniu są Chiny, a na trzecim miejscu Polska. Oczywiście nie tylko Grupa VW boryka się z kłopotami.
— Wpływ epidemii koronawirusa na przemysł samochodowy jest bezprecedensowy. Staje się coraz bardziej jasne, że doprowadzi to do najgorszego kryzysu, jaki kiedykolwiek miał wpływ na sektor motoryzacyjny — mówi Eric-Mark Huitema, dyrektor generalny ACEA.
ACEA szacuje, że dotychczas w związku z zatrzymaniem produkcji z taśm europejskich zakładów nie zjechało 1,23 mln aut, a przestoje dotknęły ponad 1,1 mln pracowników.
— Mówimy o poważnych konsekwencjach daleko wykraczających poza to, co można obecnie prognozować — mówi Eric-Mark Huitema.
Szacuje się, że pracę może stracić nawet milion osób zatrudnionych w motoryzacji i sektorach powiązanych.
W opinii Erica-Marka Huitem potrzebny jest pilny dialog z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen.
— Po pierwsze, aby podjąć konkretne środki w celu uniknięcia nieodwracalnych i fundamentalnych szkód w sektorze przy trwałej utracie miejsc pracy, zdolności, innowacji i zdolności badawczych. Po drugie, uważamy, że Europa powinna przygotować się do stymulowania ożywienia naszego sektora, który będzie miał kluczowy wkład w przyspieszenie ożywienia całej gospodarki europejskiej — mówi szef ACEA.
Organizacje zrzeszające producentów motoryzacyjnych podkreślają, że obok udzielenia bezpośredniej pomocy przedsiębiorcom warto by odsunąć w czasie egzekwowanie niektórych przepisów. Chodzi m.in. o kary za niezrealizowanie celów dotyczących emisji CO 2. Z analizy PA Consulting wynika, że żaden z wiodących producentów aut nie spełni wymogu UE dotyczącego emisji CO 2, a łączne kary mogą wynieść, aż 14,5 mld EUR. Europejski przemysł samochodowy cierpi również z powodu dynamicznego spadku sprzedaży nowych aut. W marcu (dane za 20 dni) tylko we Francji liczba rejestracji spadła o 72 proc.
We Włoszech w całym marcu spadek wyniósł 86 proc. Pełne dane dotyczące liczby rejestracji nowych aut w Europie będą znane za kilka dni, możemy jednak spodziewać się spadków. Jeszcze gorzej może być w kwietniu, bo część rejestrowanych w marcu pojazdów zamawianych była jeszcze przed wybuchem epidemii. ACEA szacuje, że cała Unia Europejska zamknie rok spadkiem o minimum 20 proc. Spadki sprzedaży obserwowane są na wszystkich rynkach objętych pandemią. Jak informuje U.S. Bureau of Economic Analysis, w USA w lutym 2020 r. zarejestrowano tylko 322,4 tys. aut osobowych. Rok wcześniej rejestracji było niemal 1,26 mln.