Wpadła w tarapaty, kiedy powiedziała w programie telewizyjnym, że niedawno jadła z nim lunch. Na pytanie, która z powieści noblisty jest jej ulubioną, wyznała, że nie czytała żadnej. — Nie mam problemu przyznać się, że nie miałam czasu na czytanie przez ostatnie dwa lata — powiedziała Fleur Pellerin. Zanim zaczęła kierować resortem kultury, była ministrem innowacji i gospodarki cyfrowej.

Fleur Pellerin
