WARSZAWA (Reuters) - Minister pracy uważa, że choć widać już pierwsze efekty walki z bezrobociem, które przestało dynamicznie rosnąć, to jednak trwałego jego spadku można oczekiwać dopiero na wiosnę przyszłego roku.
"Dzisiaj nie możemy mówić o ostrym wzroście bezrobocia, udało się nam zahamować tempo wzrostu.(...) Sądzę, że po okresie zimy zacznie się trwałe obniżanie bezrobocia " - powiedział na czwartkowej konferencji prasowej podsumowującej rok sprawowania urzędu Jerzy Hausner.
Pod koniec lipca minister był większym optymistą, co do poprawy sytuacji na rynku pracy. Utrzymywał wówczas, że trwałego spadku liczby osób bezrobotnych można oczekiwać od stycznia 2003 roku.
Stopa bezrobocia nie zmieniła się od lipca i kształtuje się na poziomie 17,4 procent. Oznacza to, że w urzędach pracy zarejestrowanych jest ponad 3,1 miliona osób. W czwartek Hausner podtrzymał swe wcześniejsze szacunki dotyczące września, według których w minionym miesiącu stopa bezrobocia powinna być zbliżona do sierpniowej.
Dodał, że z wyliczeń ministerstwa wynika, iż we wrześniu przybyło osiem tysięcy bezrobotnych. Założenia ministerstwa pracy dotyczące stopy bezrobocia na koniec roku mówią o 18,6-18,8 procent.
"Jeżeli sytuacja kształtuje się lepiej niż prognozy, to jakiś wpływ na to mają działania, jakie rząd podjął. (...) Pierwsze skutki działania rządu można już zaobserwować, choć nie da się powiedzieć w jakim stopniu sytuacja na rynku pracy to zasługa rządu" - dodał Hausner.
Ministerstwo Pracy wdraża szereg programów mających dopomóc w redukcji liczby bezrobotnych. Należy do nich między innymi program "Pierwsza Praca" skierowany do absolwentów, czy program aktywizacji obszarów wiejskich.
((Olga Markiewicz, Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))