Mniejsze rynki wschodzące biją większe

Marek Druś
opublikowano: 2010-04-02 00:00

Akcje spółek z mniejszych rynków wschodzących są lepszą inwestycją w tym roku niż największych. Indeks MSCI Frontier Markets, uwzględniający rynki akcji 25 mniejszych gospodarek wschodzących, wzrósł o 11 proc. od początku roku. Indeks MSCI Emerging Markets, uwzględniający rynki akcji m.in. Brazylii, Chin, Rosji, a także Polski,  wzrósł w tym samym czasie o 2 proc. Różnica 9 punktów procentowych jest największa od prawie pięciu lat.

Mark Mobius z Templeton Asset Management uważa, że dobra koniunktura na mniejszych rynkach wschodzących utrzyma się dzięki rosnącym cenom surowców i większej konsumpcji społeczeństw takich państw, jak Ukraina, Kenia i Wietnam. "Możliwe, że wchodzimy w erę, kiedy mniejsze rynki ukradną show większym. One nie były do niedawna odkryte a są bardzo interesujące, są nadal całkiem atrakcyjne pod względem wyceny i oferują duże możliwości" — twierdzi Antoine van Agtmael, twórca terminu "rynki wschodzące", zarządzający Emerging Markets Management.

Andrea Nannini z należącego do HSBC New Frontiers Fund zwraca uwagę, że mniejsze rynki wschodzące to większe ryzyko w kontekście płynności i przejrzystości. Zaznaczył jednak, że to ryzyko było dotychczas dostatecznie kompensowane większym zyskiem. Podkreślił także, że na największych rynkach wschodzących nie zostało już prawdopodobnie wiele możliwości do znaczącego zarobku.

MSCI Frontier Markets

W indeksie znalazły się na-

stępujące rynki: Argentyna,

Trynidad i Tobago (Ameryka),

Bułgaria, Chorwacja, Estonia,

Kazachstan, Litwa, Rumunia,

Serbia, Słowenia, Ukraina

(Europa Środkowo-Wschodnia, WNP), Kenia, Mauritius,

Nigeria, Tunezja (Afryka),

Bahrajn, Jordania, Katar,

Kuwejt, Liban, Oman, ZEA

(Środkowy Wschód), Pakistan,

Sri Lanka, Wietnam.