Klienci decydują się na nas, bo nie tylko jesteśmy tańsi, ale także solidni — mówią właściciele wrocławskiego sklepu internetowego Megamedia.
Wspólnicy, Piotr Perkowski i Krzysztof Mikee, znają się od ponad 20 lat, od czasów technikum elektronicznego w Dzierżoniowie.
— Szkoła działała przy zakładach Diora, produkujących sprzęt radiowo-telewizyjny. W latach 80. były potęgą, a dziś pozostało po nich tylko wspomnienie dawnej sławy — mówi Piotr Perkowski, współwłaściciel i prezes jednego spośród największych w kraju internetowych sklepów RTV i AGD.
Studiowali na Politechnice Wrocławskiej, każdy jednak na innym kierunku. Piotr prowadził kluby studenckie, zajmował się obrotem ziemią. Krzysztof pracował w firmach informatycznych, doradzał wielkiemu biznesowi, jak prowadzić interesy w Polsce.
— Na pomysł uruchomienia sklepu internetowego wpadliśmy trzy lata temu. Trochę jeździliśmy po świecie, obserwowaliśmy to, co robią Amerykanie i Australijczycy. Doszliśmy do wniosku, że ten rynek ma przed sobą przyszłość — mówi Perkowski.
Liczy się technika
Spółka ruszyła dopiero przed wakacjami następnego roku.
— Mieliśmy bardzo ambitne i precyzyjne cele biznesowe. Żaden dostępny na rynku gotowy program do obsługi sprzedaży nie spełniał jednak naszych wymagań. Musieliśmy napisać go sami. Zabrało to nam prawie pół roku — wyjaśnia Piotr Perkowski.
Stworzony system zarządzania objął wszystkie dziedziny funkcjonowania firmy — od prezentacji oferty na stronie internetowej, przez wieloetapową obsługę zamówień, gospodarkę magazynową i logistykę, po finanse i księgowość. Jest stale rozbudowywany o nowe moduły. Dzięki temu na wszelkie zmiany na rynku, na przykład na wprowadzenie obowiązkowej opłaty recyklingowej, firma może reagować natychmiast.
— Bez nowoczesnych rozwiązań technologicznych sklep internetowy nie ma prawa bytu. Firma działa sprawniej, a klienci mogą prześledzić, co dzieje się z ich zamówieniami. A my zyskujemy płynność w realizacji zamówienia, stały kontakt ze spedytorem, na bieżąco zlecamy dowóz towaru do magazynu — przyznaje Piotr Perkowski.
Na wyposażeniu firma nie oszczędza. Niedawno w spółce Megamedia ruszył nowoczesny system telefoniczny, za kilkaset tysięcy złotych. Dzięki niemu klient zawsze dodzwoni się do właściwego pracownika, który udzieli informacji i pomoże w rozwiązaniu problemu.
Wszystko na sprzedaż
Co miesiąc do sklepu Megamedia wpływa blisko 2000 zamówień. Przed Bożym Narodzeniem znacznie więcej. Składają je głównie ludzie młodzi, wykształceni, dobrze zarabiający: biznesmeni, menedżerowie, prawnicy, lekarze czy urzędnicy.
— Mamy nie tylko niższe ceny niż w zwykłych sklepach, ale także niezwykle szeroką ofertę. Nasz asortyment to ponad 20 tysięcy produktów. Zrealizujemy nawet najbardziej ekskluzywne zamówienie. Docierają do nas klienci z dużych miast, bo tam jest łatwiejszy dostęp do internetu. Ale też wysyłamy dużo sprzętu do małych miasteczek, a nawet wsi. Mamy również wiele zamówień zagranicznych. Bardzo często osoby pracujące w Szwecji, Irlandii czy w Niemczech zamawiają tą drogą sprzęt dla rodziny w Polsce. Decydują się na nas, bo nie tylko jesteśmy tańsi, ale także solidni — przekonuje Piotr Perkowski.
Choć zleceń przybywa, nadal trzeba przekonywać klientów, że usługi internetowe nie muszą kojarzyć się z bylejakością. Po wakacjach Megamedia ruszy więc z kampanią medialną, która ma zmienić podejście klientów. Sceptyczni wobec firmy na początku byli też dostawcy i producenci sprzętu. Handel przez internet wydawał się im mało poważny. Szybko zmienili zdanie. Dziś firma może poszczycić się umowami z największymi w branży: BSH, Electroluksem, Whirlpoolem, Master- cookiem.
Wkrótce mają też ruszyć kolejne sklepy internetowe należące do grupy Megamedia. Pierwszy oferować będzie wyposażenie łazienek, drugi — wszystko, czego potrzebują majsterkowicze i właściciele ogrodów.
Stawiać na zmiany
Prowadzenie sklepu internetowego i tradycyjnego wiąże się z niemal identycznymi kosztami — personelu, czynszów, mediów. W uruchomienie firmy wspólnicy zainwestowali około pół miliona złotych. Ale to niewiele w porównaniu z kapitałem, który należało zaangażować w towar. Megamedia ma własny magazyn o powierzchni ponad 1000 mkw. i wkrótce go rozbuduje.
Spółka przynosi zyski dzięki wysokim obrotom, dlatego może pozwolić sobie na obniżenie marży. Na internetowym rynku AGD-RTV działa kilkaset firm i szybko pojawiają się następne. Większość zaprzestaje jednak działalności po dwóch czy trzech miesiącach.
— Wiadomo, że klient ufa tylko najbardziej rzetelnym. To nasza dewiza — mówi Piotr Perkowski.