Moje TU wystartuje już pod koniec czerwca

Łukasz Świerżewski
opublikowano: 2002-05-17 00:00

Pod koniec czerwca ma rozpocząć działalność Moje Towarzystwo Ubezpieczeniowe, nowa spółka majątkowa w grupie Ergo Hestia. W przyszłym tygodniu zarząd zatwierdzi ostatnie szczegóły planu operacyjnego ubezpieczyciela, który postara się o względy biedniejszych klientów.

W grupie Ergo Hestia trwają ostatnie przygotowania do startu nowej spółki Moje Towarzystwo Ubezpieczeniowe (MTU). Nowa firma będzie zajmować się ubezpieczeniami majątkowymi i — według naszych informacji — rozpocznie działalność pod koniec czerwca.

Na razie zarząd MTU, którym kieruje Anna Włodarczyk, odmawia udzielenia jakichkolwiek informacji na temat nowej spółki.

— Jakiekolwiek informacje o nowym projekcie będziemy mogli przekazywać dopiero po zatwierdzeniu przez zarząd ostatecznych planów operacyjnych spółki — twierdzi Paweł Szydłowski, dyrektor biura sprzedaży i marketingu w MTU.

Ma to się stać już w przyszłym tygodniu.

MTU tworzone jest na bazie licencji pozostałej po kupnie i wchłonięciu przez Hestię TU PBK, za które sopockie towarzystwo zapłaciło w 2000 r. ponad 90 mln zł. Konieczna była tylko zmiana nazwy, którą zarejestrowano pod koniec lutego 2002 r. Podobnie jak tamto towarzystwo, MTU ma więc 57 mln zł kapitału i zezwolenie na prowadzenie wszystkich typów ubezpieczeń majątkowych poza gwarancjami.

MTU ma pomóc Hestii w zdobyciu majątkowego rynku klientów indywidualnych. STU Ergo Hestia specjalizowała się bowiem w ubezpieczeniach przemysłowych i nadal są one głównym składnikiem jej portfela. Towarzystwo oferuje co prawda coraz więcej produktów indywidualnych, ale strategia marketingowa zakłada kierowanie ich do klienta bardziej zamożnego, stąd też są one bardziej rozbudowane i dość drogie. MTU sprzedawać ma natomiast proste i tanie produkty przeznaczone dla masowego odbiorcy. Dzięki zmniejszeniu zakresu oferowanej ochrony będą one mogły konkurować na rynku ceną.

— To dobrze, że pojawił się nowy pomysł. Jednak dopiero się okaże, czy segment, do którego ma trafić MTU, jest wystarczająco duży i jakie są rzeczywiste koszty dotarcia do klientów — twierdzi Dariusz Beruś, prezes Korporacji Brokerów Ubezpieczeniowych Protektor.

Władze Hestii chcą jednak, by ubezpieczenia MTU nie kojarzyły się z macierzystą marką. W nazwie brakuje nazwy Hestia, a w logo też nie będzie ponoć nawiązań do symboliki sopockiego towarzystwa.