Amerykański sektor bankowy czeka zmiana regulacji. Dotyczyć będą m.in. wyższych poziomów kapitałowych, co wzbudziło obawy, że instytucje będą musiały zgromadzić większe środki, poświęcając na ten cel choćby kosztowne programy związane z wykupem swoich akcji. Nowe regulacje wymagać będą od największych pożyczkodawców zwiększenia kwoty odkładanego kapitału o prawie 20 proc.
Jednak bank inwestycyjny Morgan Stanley uważa, że zmiany zwane potocznie „Bazylea 3” nie będą aż tak dotkliwe jak się wydawało. Szczególnie, że w trakcie prac pierwotne propozycje zostały już nieco złagodzone, a prawodawcy wydają się być otwarci na kolejne ustępstwa.
Do tego, jak informuje Bloomberg, największe amerykańskie banki wygenerowały olbrzymie nadwyżki kapitału o łącznej wartości przekraczającej o 154 mld USD swoje obecne potrzeby, aby zrównoważyć potencjalne trudności. Dodatkowo, nowe przepisy mają w pełni wejść w życie za ponad cztery lata, co daje ogrom czasu na dostosowanie się do nich.
Bazując na takich uzasadnieniach Morgan Stanley podniósł do „przeważaj” rekomendację dla akcji Goldman Sachs Group. Citigroup i Bank of America. Z kolei doi poziomu „zgodnie z rynkiem” podwyższona została ocena Bank of New York Mellon. Takiego szczęścia nie dostąpił natomiast Northern Trust, któremu zalecenie obniżono do „niedoważaj”.