Eksperci Morgan Stanley podnieśli swoje cele dla głównych indeksów: Hang Seng do 25 800 pkt, Hang Seng China Enterprises do 9 500 pkt, MSCI China do 83 pkt, a CSI300 do 4 220 pkt.
"Wskaźnik MSCI China w końcu zmierza w dobrym kierunku – wygląda na gotowy do pierwszego wzrostu zysków po 13 kolejnych kwartalnych spadkach" – ocenili stratedzy, dodając, że „Chiny zasługują na wycenę równą MSCI EM, zmniejszając swoje wieloletnie dyskonto”.
Ostatnie wzrosty ograniczyły różnicę w wycenie MSCI China względem MSCI Emerging Markets do 6 proc., podczas gdy na początku roku wynosiła ona około 15 proc.
Indeks MSCI China wzrósł od początku roku o 16 proc., podczas gdy globalny wskaźnik zyskał jedynie około 1 proc. Sugeruje to, że chiński rynek może wychodzić z wieloletniego okresu słabych wyników na tle globalnych konkurentów. Kluczową rolę odegrał w tym sektor technologiczny oraz rozwój sztucznej inteligencji. W styczniu euforię na rynku wywołał model AI DeepSeek oraz bardziej pojednawcze stanowisko prezydenta Xi Jinpinga wobec liderów technologicznych.
Morgan Stanley rekomenduje, aby w chińskim portfelu dominowały akcje klasy A. Z kolei inwestorom spoza USA bank sugeruje „kupowanie podczas spadków cen akcji wysokiej jakości”.
Bank podniósł również prognozę wzrostu gospodarczego Chin na 2025 rok do 4,5 proc. z wcześniejszego szacunku na poziomie 4 proc. Skorygował także swoje prognozy dotyczące juana – przewiduje kurs 7,35 za dolara do połowy 2025 roku oraz 7,50 na koniec tego roku, w porównaniu do wcześniejszych prognoz wynoszących odpowiednio 7,50 i 7,60.