Gdyby doszło do fuzji obu grup badawczych, powstałaby największa na świecie agencja badań rynkowych. Każda miałaby po 50 proc. udziałów. Kij w mrowisko próbuje wbić holding reklamowy WPP Group, który złożył Taylor Nelson Sofres (TNS) ofertę przejęcia za 1,9 mld dolarów. Propozycja została odrzucona, ale niewykluczone, że wkrótce pojawi się kolejna.
W oficjalnym komunikacie koncerny podały, że ewentualne połączenie umożliwi im wspólną ekspansję biznesową na rynkach rozwijających się: w Azji, Ameryce Łacińskiej i Europie Wschodniej, czyli także w Polsce.
— Fuzja nie byłaby złym rozwiązaniem dla obu firm, bo na polskim rynku się uzupełniają. TNS-GfK mógłby także minimalnie wyprzedzić albo zrównać się w rankingu firm badawczych w Polsce z dotychczasowym liderem — MillwardBrown SMG/KRC — uważa Łukasz Mazurkiewicz, prezes Organizacji Firm Badania Opinii i Rynku (OFBOR).
Opinię tę potwierdzają zainteresowani.
— Na poziomie globalnym i lokalnym nasze oferty badawcze są komplementarne. Decyzja dotycząca polskiego rynku jeszcze nie zapadła. Czekamy na potwierdzenie ewentualnej fuzji — zastrzega Agnieszka Sora, dyrektor zarządzający GfK Polonia.
Jak na ewentualne zmiany na polskim rynku badań reaguje lider rynku?
— Jesteśmy świadomi, że może nam przybyć równorzędny konkurent. Razem z TNS-GfK opanowalibyśmy wówczas ponad 50 proc. rynku badań w Polsce. A to stanowiłoby większe zagrożenie nie dla naszego instytutu, ale raczej dla mniejszych firm badawczych. Poza tym wydaje mi się, że dzięki fuzji obie firmy mogłyby minimalnie stracić, jeśli chodzi o liczbę obsługiwanych klientów i osiągany przez nie obrót — uważa Jakub Antoszewski z MillwardBrown SMG/KRC.
Według danych OBOR, sprzedaż netto GfK Polonia w 2007 r. wyniosła 61,6 mln zł (trzecie miejsce na rynku), TNS OBOP — 39,3 mln zł (piąta pozycja), a Expert Monitora, który należy do TNS — 8 mln zł (trzynaste miejsce). Wartość całego rynku badań w Polsce szacuje się na 599 mln zł.
Marcin Zawiśliński