Odpowiedzialna we francuskim rządzie za sport Rama Yade jest zaniepokojona wydatkami reprezentacji tego kraju podczas piłkarskich mistrzostw świata w RPA. Chodzi głównie o koszty wynajęcie hotelu w mieście Knysna, położonym nad Oceanem Indyjskim.

Za jedną dobę spędzoną w hotelu spa Pezula Resort trzeba zapłacić 595 dolarów. Zdaniem pani minister, taki wydatek francuskiej federacji można uznać za rozrzutność, zwłaszcza w czasach kryzysu.
Rama Yade zapytała oficjalnie, czy reprezentacja potrzebuje tak drogiego i luksusowego hotelu. - Osobiście nie zdecydowałabym się na ten ośrodek, wybrałabym tańszą ofertę - stwierdziła, wzywając piłkarskie władze do finansowej "przyzwoitości".
Przy okazji Yade przypomniała, że np. Hiszpanie zatrzymają się w kampusie
uniwersyteckim.
