Do końca lutego Synergia 99, Stocznia Gdynia oraz samorząd pomorski muszą podpisać porozumienia dotyczące zobowiązań i produkcji statków.
Na dziś zaplanowano spotkanie przedstawicieli spółki deweloperskiej Synergia 99, Agencji Rozwoju Przemysłu, Grupy Stoczni Gdynia i gdańskiego samorządu. Strony negocjują porozumienia, dzięki którym Synergia będzie mogła rozpocząć realizację wartego 2 mld zł projektu budowy Młodego Miasta Gdańska, a stocznia kontynuować produkcję. Porozumienia Synergii oraz stoczni dotyczą zbilansowania wzajemnych zobowiązań oraz praw Stoczni Gdańskiej do używania pochylni znajdującej się na terenach deweloperskiej firmy. Porozumienia Synergii i miasta dotyczą zobowiązań oraz otrzymania przez spółkę zatwierdzonego planu zagospodarowania przestrzennego, który warunkuje rozpoczęcie inwestycji.
Deadline w lutym
— Rozmowy dotyczące porozumień ze stoczniami są zaawansowane i liczę, że uda się je podpisać do końca lutego. Mam też nadzieję, że do końca roku otrzymamy też od miasta plan zagospodarowania. Obydwa porozumienia muszą być gotowe do marca — mówi Janusz Lipiński, szef Synergii 99.
Termin jest ważny, ponieważ spółka do końca marca musi spłacić kredyt wobec Kredyt Banku. Jeśli nie będzie porozumień, wówczas akcjonariusze Synergii mogą zażądać od stoczni realizacji opcji put. Stocznia będzie musiała odkupić akcje deweloperskiej firmy, a na to jej nie stać.
Publiczny kapitał
Gdyńska firma ma co prawda szansę otrzymać 120 mln zł od Skarbu Państwa, jednak urzędnicy nie chcą, by trafiły one do udziałowców Synergii — obawiają się przekazania stoczni publicznych pieniędzy. Czy stocznia zostanie dokapitalizowana, okaże się już 15 stycznia. Jacek Piechota, wiceminister gospodarki, podkreśla, że środki te są stoczni potrzebne, by mogła zrestrukturyzować zobowiązania.