LONDYN (Reuters) - Piątkowe sesje w Europie rozpoczęły się od niewielkich zwyżek. Inwestorzy nie bardzo jednak wiedzą jak interpretować drugą w ciągu dwóch dni obniżkę stóp procentowych w USA i w napięciu oczekują na dane o grudniowym bezrobociu w USA.
Zwyżkowały akcje spółek z sektorów chemicznego, telekomunikacyjnego i technologicznego, podczas gdy zniżki odnotowywali producenci żywności, sieci handlowe, sektor medialny i energetyczny.
Wśród spółek, które zanotowały największe wzrosty znalazły się holenderski Philips Electronics i francuski Alcatel. Ich kursy wzrosły odpowiednio o trzy i 3,6 procent.
W czwartek po zamknięciu sesji w USA amerykański Bank Rezerwy Federalnej po raz drugi w ciągu dwóch dni obniżył stopy procentowe. O 25 punktów bazowych obniżono stopę redyskontową, która wynosi teraz 5,5 procent.
Decyzja Fedu spowodowała zwyżkę na giełdach w Azji oraz wzrost kursów amerykańskich akcji w obrocie pozasesyjnym. Część analityków obawia się jednak, że ostatnie decyzje Fedu mogą oznaczać, że gospodarka amerykańska jest w gorszym stanie niż się to powszechnie sądzi.
O 14.30 czasu warszawskiego opublikowane mają zostać dane o grudniowym bezrobociu w USA. Część inwestorów obawia się, że dane te okażą się bardzo złe i to pod ich wpływem Fed zdecydował się na pospieszną obniżkę stóp.
Indeks Eurotop 300 wzrósł o 0,1 procent, a indeks blue-chipów Euro Stoxx 50 zyskał 0,6 procent.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 97 00, fax +48 22 653 97 80, [email protected]))