Na giełdzie ubyło bogaczy

opublikowano: 29-12-2022, 20:00
Play icon
Posłuchaj
Speaker icon
Close icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl

Najbogatsi inwestorzy indywidualni na GPW wyraźnie zbiednieli. Giełdowych miliarderów jest najmniej od sześciu lat.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak w mijającym roku zmieniły się majątki największych indywidualnych inwestorów na warszawskiej giełdzie
  • kto najbardziej zyskał, a kto najwięcej stracił
  • którzy przedsiębiorcy w bessie przestali być giełdowymi miliarderami

Na warszawskim parkiecie brakuje radosnych krezusów. W mijającym roku WIG spadł o 17 proc., a WIG20 o 22 proc. Ucierpiały na tym portfele inwestorów indywidualnych, także największych i najbogatszych. Giełdowa bessa sprawiła, że liczba miliarderów na GPW skurczyła się z ponad 20 przed rokiem do niezbyt szczęśliwej trzynastki (a w praktyce czternastki, bo w jednym przypadku liczymy wspólnie majątek ojca i syna). Niezbyt szczęśliwej, bo tylko troje inwestorów z tego grona mogło się pochwalić wzrostem wartości akcji. Elitarne grono miliarderów z GPW po raz ostatni było tak wąskie w 2016 r.

Lider jednak się nie zmienił i nie zbiedniał. Trzeci raz z rzędu najbogatszym inwestorem indywidualnym na warszawskiej giełdzie został inwestor najbardziej tajemniczy, czyli unikający mediów i wystąpień publicznych Tomasz Biernacki, twórca i główny akcjonariusz sieci marketów Dino. Kontrolowana przez niego spółka, szybko zwiększająca skalę działalności, okazała się odporna na wahania koniunktury i w odróżnieniu od większości firm z WIG20 giełdowy rok zakończyła na lekkim plusie. W rezultacie giełdowy majątek Tomasza Biernackiego wzrósł do 18,8 mld zł. Tak wartościowego pakietu nie miał jeszcze żaden inwestor indywidualny w historii polskiej giełdy.

Kliknij w grafikę, aby ją powiększyć

Biedniejący miliarderzy

Za plecami głównego akcjonariusza Dino kolejność na podium się nie zmieniła, ale miliarderzy wyraźnie zbiednieli. Rok temu drugi w zestawieniu Zygmunt Solorz miał akcje warte 11,6 mld zł. Teraz prawie o połowę mniej, bo przekraczający 50 proc. zjazd notowań zaliczyła Grupa Polsat Plus, główny składnik majątku miliardera. Dobrze na giełdzie radził sobie natomiast energetyczny — i próbujący przekształcić się z przetwórcy węgla brunatnego w zieloną grupę — ZE PAK, którego kapitalizacja wzrosła w ciągu roku o ponad jedną trzecią.

Duży spadek kursu Polsatu sprawia, że giełdowy majątek Zygmunta Solorza jest już tylko nieznacznie większy od majątku, który ma w akcjach Marek Piechocki, a formalnie powiązana z nim i jego rodziną fundacja Semper Simul, główny akcjonariusz odzieżowej grupy LPP.

Grupa także nie może zaliczyć mijającego roku do udanych — musiała szybko i ze stratą sprzedać biznes w Rosji, a odzieżowi detaliści mocniej odczuwają negatywny wpływ inflacji na biznes niż spożywczy, tacy jak Dino. Przełożyło się to na blisko 40-procentowy spadek kursu LPP wobec stanu z końca 2021 r. i skurczenie się wartości pakietu w posiadaniu fundacji Semper Simul o prawie 4 mld zł. Podobny spadek wartości giełdowego majątku zaliczył Jerzy Lubianiec, współtwórca LPP, kontrolujący pakiet akcji w spółce za pomocą fundacji Sky, który w zestawieniu spadł z szóstego na siódme miejsce.

Kupowanie w bessie

Od lat niemal wszyscy giełdowi miliarderzy to w praktyce przedsiębiorcy, którzy wprowadzili swoje spółki na GPW, a nie aktywni, szukający giełdowych okazji i skupujący akcje inwestorzy. Na tym tle wyróżnia się czwarta w zestawieniu rodzina Juroszków, choć fundamentem jej majątku są dwie rodzinne spółki wprowadzone na warszawską giełdę: deweloperski Atal i bukmacherski STS. Generowane przez nie zyski są jednak częściowo inwestowane w inne firmy.

To sprawia, że rodzina Juroszków — formalnie ojciec Zbigniew (prezes Atalu) i syn Mateusz (prezes STS i jedyna osoba przed czterdziestką w naszym zestawieniu) — ma najbardziej zdywersyfikowany portfel wśród giełdowych miliarderów. Są w nim pakiety akcji dwóch TFI: Quercusa i Skarbca, a także dwóch firm produkcyjnych, w które rodzina Juroszków zainwestowała ze względu na ich potencjał dywidendowy. To Instal Kraków i Decora, w której ujawniła się w sierpniu 2022 r. Większą aktywność wykazywała jednak na giełdach zagranicznych, zwłaszcza w Skandynawii, gdzie m.in. ujawniła się w ostatnim roku ze znaczącym pakietem w Gaming Innovation Group, działającej na rynku bukmacherskim.

Nieliczne wzloty

Akcje w mijającym roku kupowała też jedyna kobieta w naszym zestawieniu — szósta pod względem indywidualnego majątku na GPW Dominika Kulczyk, której w spadku przypadł pakiet akcji Polenergii, mocno rozwiniętej od czasu śmierci Jana Kulczyka.

Kurs Polenergii w ostatnim roku rósł, a inwestorka dodatkowo zwiększyła zaangażowanie w spółce — wzięła udział w przeprowadzonej w lutym ofercie akcji, wykładając na nowe walory ponad 240 mln zł w gotówce. Giełdowy majątek jej brata, Sebastiana, jest mniejszy — jego pakiet akcji chemicznego Ciechu jest wyceniany obecnie na 1,1 mld zł, nieco niżej niż rok wcześniej (spółka wypłaciła jednak pod koniec grudnia dywidendę).

Piąty w zestawieniu jest Meksykanin Carlos Fernandez Gonzalez, którego fundusz Finaccess kontroluje restauracyjną grupę AmRest. To jedyny w mijającym roku zagraniczny miliarder na GPW, bo po rosyjskiej inwazji na Ukrainę zanurkował kurs rolniczej grupy Kernel i kontrolującego ją Andrija Werewskiego, który wcześniej był stałym bywalcem naszego zestawienia. Jeszcze wcześniej tytuł giełdowego miliardera stracił inny zagraniczny weteran — Portugalczyk Luis Amaral, który kontroluje dystrybucyjny Eurocash.

Dominika Kulczyk mogła w mijającym roku cieszyć się z kilkunastoprocentowego wzrostu kursu Polenergii, ale prawdziwe powody do zadowolenia miał Jakub Zabłocki, kontrolujący grupę finansową XTB. Po roku, w trakcie którego notowania XTB zyskiwały m.in. za sprawą zmienności na rynkach, sprzyjającej biznesowi brokerskiemu, wartość jego pakietu wzrosła o ponad 90 proc., co jest zdecydowanie najlepszym wynikiem w tegorocznym zestawieniu, w którym łącznie na plusie jest tylko troje inwestorów.

Jakub Zabłocki formalnie ma 82 proc. akcji w zarejestrowanym w Luksemburgu wehikule XXZW, który z kolei ma 67 proc. akcji XTB. Wartość jego giełdowego majątku szacujemy więc proporcjonalnie na 1,98 mld zł, podczas gdy cały pakiet, należący do luksemburskiego wehikułu, jest na koniec 2022 r. wart 2,4 mld zł.

Wiele upadków

W naszym zestawieniu miliarderów Jakub Zabłocki jest ósmy, a większych powodów do narzekań nie ma też dziewiąty Maciej Oleksowicz, który po ojcu przejął kontrolę nad dystrybuującą części samochodowe grupą Inter Cars. Spółka wykazała się sporą odpornością na kryzys i jej kurs w ostatnich dwunastu miesiącach spadł tylko nieznacznie.

Gorzej było w przypadku kolejnych miliarderów. Jedenasty Przemysław Gacek w roli giełdowego miliardera zadebiutował rok temu, bo Grupa Pracuj, której jest największym akcjonariuszem, weszła na GPW w grudniu 2021 r. Od tego czasu jej kurs spadł o ponad 40 proc. W trendzie spadkowym są też od premiery „Cyberpunka” najwięksi akcjonariusze CD Projektu. W tegorocznym zestawieniu na tytuł miliardera zasłużyło już tylko dwóch: Marcin Iwiński i Michał Kiciński, bo wycena pakietu Piotra Nielubowicza spadła poniżej 1 mld zł (do około 860 mln zł).

To jedyni reprezentanci branży gier w rankingu miliarderów, bo w porównaniu z ubiegłym rokiem poniżej progu 1 mld zł obsunęła się też wartość pakietów dwóch największych akcjonariuszy PlayWaya: Krzysztofa Kostowskiego i Michała Kojeckiego.

Lista byłych giełdowych miliarderów jest dłuższa. Otwiera ją Dariusz Miłek z CCC, którego pakiet przed rokiem był wart 1,8 mld zł, a teraz jest wyceniany zaledwie na 735 mln zł. Miliarderem, przynajmniej na giełdzie, przestał być też Zbigniew Jakubas, na co wpływ miał dwucyfrowy spadek kursów Newagu i Mennicy Polskiej.

Z zestawienia wypadli też przedstawiciele branży farmaceutycznej i biotechnologicznej: Kazimierz Herba z Neuki oraz Maciej Wieczorek, który kontroluje Celon Pharmę i jest znaczącym akcjonariuszem Mabionu. Wszyscy byli giełdowi miliarderzy nadal posiadają znaczące pakiety akcji, które w przypadku poprawy koniunktury na GPW mogą szybko stać się warte ponad 1 mld zł. Najbliżej znalezienia się w zestawieniu jest jednak Tomasz Domogała, kontrolujący m.in. Famur, któremu do tego progu zabrakło kilkunastu milionów złotych

Jak powstał ranking

Zasady tworzenia listy giełdowych miliarderów w PB są proste. Pod uwagę bierzemy pakiety w spółkach notowanych na dużym i małym rynku GPW, nie uwzględniając zagranicznych giełd, dlatego np. brak w zestawieniu Rafała Brzoski, którego pakiet akcji w InPoście jest wyceniany w Amsterdamie na około 2,3 mld zł. Nie liczymy też akcji spółek bukmacherskich spoza Polski, w które zainwestowała rodzina Juroszków. Nie uwzględniamy również walorów spółek posiadanych za pośrednictwem innego giełdowego wehikułu, by uniknąć podwójnego liczenia majątku — np. w przypadku Zygmunta Solorza nie bierzemy pod uwagę akcji Asseco, które należą do Cyfrowego Polsatu, nie liczymy też akcji własnych, które skupiła spółka.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Polecane