Na GPW ponownie zawitały spadki i niskie obroty

Przemek Barankiewicz
opublikowano: 2001-11-06 14:39

Coraz niżej spadają rodzime indeksy. Większość graczy idzie tropem inwestorów europejskich i realizuje zyski przed posiedzeniem amerykańskiego Fedu. Po dynamicznym początku notowań na GPW powrócił marazm, a jedynym ciekawym przerywnikiem była publikacja wyników i prognoz Polkomtela, na które pozytywnie zareagowała wycena KGHM.

Na lekkim plusie utrzymują się jeszcze spółki IT i Pekao, który jako jedyny z banków nie rozczarował w III kwartale. Coraz słabsze są za to telekomy i Elektrim. Mocny jest sektor budowlany, który tradycyjnie w drugiej części sesji odrabia straty z otwarcia.

Wyniki Polkomtela nie pomogły Orlenowi, który w Polkomtelu (podobnie jak KGHM) ma 20-proc. udział. W poniedziałek w pakietówkach właściciela zmieniło 5,3 mln akcji PKN Orlen. Transakcje te bardzo przypominały handel sprzed tygodnia: prawie tyle samo papierów i po cenie wyższej od giełdowej. Transakcje te powinny sprzyjać wycenie płockiego Orlenu, która od kilku tygodni zachowuje się lepiej niż pozostałe blue chipy. Mimo to, DI BRE Banku nadal radzi akumulować papiery koncernu.

Oprócz Pekao, który podtrzymał prognozy wyników na ten rok, cena zdecydowanej większości przedstawiciela sektora spada. Najsłabsze są papiery PBK, BZ WBK, BPH i BRE, który zdecydował się na korektę prognoz w dół. Stosunkowo spokojny pozostaje za to kurs Kredyt Banku, który również obniżył oczekiwany w tym roku zysk netto.

Rozczarowuje Elektrim, co z pewnością jest efektem słabych wyników finansowych w III kwartale.

W sektorze IT najlepszą inwestycją są nadal akcje Softbanku. Zyskują także udziałowcy Prokomu, Computerlandu i spółek internetowych. Rośnie m.in. kurs Interii, która zapowiedziała na ten rok mniejszą stratę niż w roku 2000.

Dalszy przebieg notowań w dużym stopniu uzależniony jest od poziomu kontraktów terminowych w USA. Te zaś rosną w nadziei na dziesiąte w tym roku cięcie stóp przez Fed. Dzisiejsza redukcja jest właściwie przesądzona, a jedyną zagadką pozostaje tylko jej skala. Większość graczy liczy na obniżkę o 50 punktów bazowych, co doprowadziło w poniedziałek indeks Nasdaq na najwyższy od sierpnia poziom.

Przemek Barankiewicz, [email protected]