Na europejskich giełdach nie było w poniedziałek wielu chętnych do kupowania akcji. To przede wszystkim skutek przerwy świątecznej na rynkach amerykańskich i bezowocnego spotkania Grupy G-7, zakończonego w weekend.
Do pogorszenia nastrojów europejskich inwestorów przyczyniła się wiadomość o rekordowym i wyższym niż oczekiwano spadku PKB Japonii w minionym kwartale. Główne indeksy w Paryżu, Londynie i Frankfurcie notowały cały dzień spadki wartości i kończyły go 1-1,5-procentowymi stratami. Paneuropejski DJ Stoxx 600 spadł czwarty raz w pięciu ostatnich sesjach. W poniedziałek stracił 1,4 proc., a od początku roku już prawie 8 proc. Znów mocno taniały banki. W Londynie kolejną przecenę zaliczył Lloyds Banking Group, mimo iż rząd wyraźnie zaprzeczył pogłoskom o planach jego nacjonalizacji. Taniały także Santander, Credit Suisse i Deutsche Bank.
O niechęci do inwestowania w akcje świadczy wzrost popytu na obligacje skarbowe. W poniedziałek rentowność dwuletnich niemieckich papierów skarbowych spadła do 1,25 proc. Tak niska nie była co najmniej od 1990 roku.
