W styczniu i lutym zarejestrowano w Polsce niewiele ponad 12,1 tys. samochodów osobowych z segmentu premium, o 13 proc. mniej niż rok temu.
— Początek 2022 r. nie wniósł niczego optymistycznego do obrazu krajowego rynku motoryzacyjnego. Do kwestii związanych z konsekwencjami pandemii COVID-19, dostawami półprzewodników czy zaburzeniami w łańcuchach dostaw, które spowodowały ograniczenie dostępności aut w 2020 i 2021 r. doszedł obecnie galopujący wzrost kosztów utrzymania i prowadzonej działalności gospodarczej. Od niedawna także wojna za naszą wschodnią granicą, która wpływa na rosnącą niepewność — podkreśla Dariusz Balcerzyk, ekspert z Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar.
Niepewność zapewne wpłynie na przynajmniej chwilowe zamrożenie motoryzacyjnych inwestycji. Nie ona jednak jest obecnie największym problemem dla unijnego rynku nowych aut. Agresja Rosji na Ukrainę zatrzymała tamtejsze fabryki, również produkujące podzespoły do aut.
— Ukraina jest jednym z największych ośrodków dostarczających kable i wiązki elektryczne do samochodów produkowanych w całej Europie. Wkrótce zacznie brakować także tych elementów — mówi Wojciech Drzewiecki, prezes Samaru.
Konsekwencją sankcji nałożonych na Rosję będzie też utrudniony lub wręcz zablokowany dostęp do surowców.
— W dłuższej perspektywie przemysł samochodowy stoi w obliczu niedoboru komponentów i znacznie wyższych cen surowców — podkreśla Wojciech Drzewiecki.
Chodzi przede wszystkim o gaz neonowy, który jest niezbędny do produkcji półprzewodników, i tak już trudno dostępnych. Około 90 proc. jego globalnej produkcji pochodzi z Rosji, z czego 60 proc. wytwarza ukraińska firma z Odessy. Duża część palladu, wykorzystywanego m.in w katalizatorach, również pochodzi z Rosji. Podobnie jest z niklem używanym do budowy baterii.
— Wyższe ceny surowców oznaczają wyższe ceny aut. Ceny będą rosły również ze względu na słabnącego złotego — mówi Wojciech Drzewiecki.
Po dwóch miesiącach 2022 r. liderem polskiego segmentu aut premium jest BMW. Zarejestrowano prawie 3,3 tys. aut tej marki, czyli o ponad 11 proc. mniej niż przed rokiem. Audi, wicelider, zarejestrowało 2,55 tys. aut — mniej o 11 proc. Trzeci w zestawieniu Mercedes zarejestrował tylko 2,54 tys. aut. Tylko, bo przed rokiem było to o jedną piątą więcej.
— Nowe auta będą coraz trudniej dostępne. Jak bardzo wojna pokiereszuje branżę motoryzacyjną? Dziś od odpowiedzi na to pytanie ważniejsze jest ludzkie życie i zdrowie. Niemniej motoryzacja nie wyjdzie bez szwanku. Przed europejską branżą motoryzacyjną ciężkie miesiące spadków, wysokich cen i niskiej dostępności aut — mówi Wojciech Drzewiecki.
