Nadchodzi wielka wymiana akcji Orlenu, Lotosu i PGNiG

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2021-05-12 20:00

By przejąć PGNiG i Lotos, Orlen wyemituje akcje warte ok. 48 mld zł. Daje to teoretyczną wartość nowego koncernu na poziomie ok. 80 mld zł.

To był od dawna wyczekiwany anons, choć jego główne kierunki były wcześniej zapowiadane. W środę Ministerstwo Aktywów Państwowych i PKN Orlen pokazali, w jaki sposób Orlen przejmie Lotos i PGNiG.

- Wczoraj Rada Ministrów, z inicjatyw MAP, przyjęła uchwałę, która wskazuje kierunek działań. Lotos i PGNiG zostaną przejęte przez Orlen i dojdzie do fuzji bezgotówkowej, dojdzie też do podniesienia poziomu udziałów skarbu państwa w PKN Orlen – mówił Jacek Sasin, minister aktywów państwowych.

Symulacje dają pół Orlenu.
Symulacje dają pół Orlenu.
Z symulacji opartych o dzisiejsze wyceny giełdowe wynika, że skarb państwa, reprezentowany przez Jacka Sasina, ministra aktywów państwowych, osiągnąłby poziom 52 proc. w powiększonym Orlenie. 2 proc. byłoby na sprzedaż.
fot. Marek Wiśniewski, Puls Biznesu

Byle nie ponad 50 proc.

Dziś Lotos i PGNiG to firmy z większościowym udziałem skarbu państwa, który ma w nich odpowiednio 53 proc. i 71,1 proc. W Orlenie skarb ma zaś 27 proc. Kolejne rządy i zarządy zapewniały zawsze, że spółkę przed wrogim przejęciem chroni statut i zapisy prawa, ale spekulacji o możliwości wrogiego przejęcia nie brakowało.

- W efekcie dojdzie do podniesienie udziału w nowym, większym koncernie do 50 proc. To zagwarantuje nam decydujący wpływ na tę firmę, zlikwiduje niebezpieczeństwa, które mogłyby się pojawić w związku z wrogim przejęciem. Gwarantujemy, że skarb państwa będzie kształtował politykę nowego koncernu – argumentował Jacek Sasin.

Daniel Obajtek, prezes Orlenu, precyzował później, że w istocie skarb zamierza dojść do 49,9 proc. kapitału. Jeśli w wyniku wymiany akcji skarb przekroczy 50 proc., sprzeda papiery, by zejść poniżej progu. Przyczyny są dwie: po pierwsze, skarb nie chce wydawać pieniędzy na wezwanie na wszystkie pozostałe akcje Orlenu, a po drugie, przekroczenie 50 proc. oznaczałoby m.in. wejście w obszar obowiązywania prawa zamówień publicznych, czego uniknąć chce zarząd koncernu.

Skarb może coś sprzedać

W komunikacie Orlen precyzuje, że „akcjonariusze Grupy LOTOS i PGNiG obejmą nowe akcje w podwyższonym kapitale zakładowym PKN ORLEN i staną się akcjonariuszami tej spółki”. Ostateczny rozkład głosów zależeć będzie od wycen i parytetu wymiany akcji, które poznamy do końca września. Orlen podaje, że „będzie to przedmiotem analiz m.in. międzynarodowych firm doradczych i dodatkowych ustaleń pomiędzy Ministerstwem Aktywów Państwowych i PKN ORLEN”.

Kapitalizacja Orlenu to dziś 31 mld zł. By przejąć PGNiG, wart na giełdzie 38 mld zł i Lotos, wart 9 mld zł, Orlen będzie musiał wyemitować akcje warte ok. 48 mld zł. Daje to teoretyczną wartość nowego koncernu na poziomie ok. 80 mld zł.

Z symulacji Orlenu, opartych o dzisiejsze wyceny giełdowe, wynika, że dziś skarb w wyniku wymiany osiągnąłby poziom 52 proc. w powiększonym koncernie. 2 proc. byłoby więc na sprzedaż.

PGNiG przodem, potem Lotos

- Walne zgromadzenia trzech spółek odbędą się na przełomie października i listopada, a cały proces chcemy zamknąć w tym roku – mówi Daniel Obajtek.

Jednocześnie nie wyklucza, że najpierw dojdzie do przejęcia PGNiG, a dopiero później Lotosu. W przypadku tego drugiego konieczne jest spełnienie narzuconych przez Komisję Europejską warunków, czyli sprzedaż części aktywów, w tym udziału w rafinerii w Gdańsku. To może potrwać, ponieważ Orlen szuka partnera do wymiany aktywów, a nie sprzedaży.