Nadzieje spełnione, obawy okazały się nieuzasadnione

Kamil Zatoński
opublikowano: 2006-06-19 00:00

Jak wejście na giełdę wygląda oczami menedżerów spółek, które przeszły tę drogę w ostatnich latach? Sprawdzili to eksperci firmy KPMG.

Raport „Kierunek — Giełda”, sporządzony przez doradców KPMG we współpracy z Giełdą Papierów Wartościowych, prezentuje opinie członków zarządów 28 firm, które w ostatnich dwóch latach trafiły na warszawski parkiet.

Moda na GPW

Autorzy opracowania podkreślają wysoką skuteczność GPW w przyciąganiu nowych spółek. Bo choć większość menedżerów przedsiębiorstw rozpatrywała alternatywne ścieżki pozyskania kapitału, to ostatecznie decydowała się na wejście na rynek publiczny. Dzięki temu na warszawskiej giełdzie tylko w ubiegłym roku pojawiło się 36 nowych spółek. Dla porównania: w Pradze dwie, a w Budapeszcie zaledwie jedna. O tym, że w Polsce panuje swoista moda na giełdę, może świadczyć to, że kilku respondentów przyznało, że decyzja o publicznej sprzedaży akcji wynikała z podążania śladami konkurentów, którzy wcześniej debiutowali na GPW.

Fakty i mity

Raport obala także mity, które wywołują obawy przedstawicieli — zwłaszcza mniejszych spółek — przed niekorzystnymi skutkami wejścia na giełdę. Dotychczasowym właścicielom czy zarządzającym najtrudniej przełknąć konieczność odkrycia się przed konkurencją, do czego zmuszają obowiązki informacyjne. Jednak po fakcie zaledwie 7 proc. firm przyznaje, że ten czynnik okazał się szczególnie uciążliwy. Nieco więcej spośród przebadanych (11 proc.) wskazuje na stosunkowo wysokie koszty upublicznienia. Czterech na pięciu emitentów przyznaje jednak, że strach miał wielkie oczy, a jeśli któreś oczekiwania się potwierdziły, to przede wszystkim te pozytywne, związane z motywami, które popchnęły spółkę na rynek publiczny.

Gdyby cofnąć czas…

Nie jest niespodzianką, że aż dla 70 proc. przebadanych spółek pozyskanie kapitału było głównym powodem rozpoczęcia starań o wejście na GPW. Ale oprócz tego liczyło się zwiększenie wiarygodności i prestiżu emitenta, możliwość sprzedaży akcji przez dotychczasowych właścicieli czy uzyskanie rynkowej wyceny spółki. Ważny był także efekt marketingowy: promocja nazwy firmy czy marek produktów z jej portfela.

Trzy czwarte badanych jest przekonanych (lub „raczej przekonanych”), że cele udało się zrealizować. Zdaniem autorów raportu, świadczy to o tym, że większość spółek, które w ostatnich dwóch latach weszły na giełdę, sformułowało oczekiwania w sposób racjonalny i nie na wyrost. Nic więc dziwnego, że 93 proc. respondentów z perspektywy czasu i doświadczeń ponownie wybrałoby możliwość wejścia na giełdę.