Najlepsze i najgorsze fundusze po listopadzie

Grzegorz Nawacki
opublikowano: 2010-12-08 10:45

Najlepszy fundusz inwestycyjny przyniósł w listopadzie 9,8 proc. zysku, najgorszy 8,8 proc. straty. Generalnie, ponad połowa funduszy inwestycyjnych uszczupliła portfele klientów - wynika z rankingu funduszy inwestycyjnych "PB".

Paskudny był ten listopad. Spadki dotknęły zarówno rynek akcji, jak i obligacje. W efekcie ponad połowa funduszy inwestycyjnych uszczupliła portfele klientów. Najgorzej z produktów wycenianych w złotych wypadły fundusze Superfund, które kilka ostatnich miesięcy błyszczały. Najbardziej agresywna strategia C przyniosła 8,8 proc. straty.

Złoto na trwogę

W nerwowych czasach oczy inwestorów tradycyjnie zwróciły się ku bezpiecznym aktywom. Najlepszą stopę zwrotu osiągnął ING (L) Sektora Energii, który na zagranicznych giełdach inwestuje w defensywny sektor energetyczny. Formą błysnęły fundusze lokujące w szlachetne kruszce. Investor Gold przyniósł 9,7 proc. zysku, a DWS Gold 5 proc., podczas gdy cena złota wzrosła jedynie o 2 proc. Funduszom pomogło osłabienie złotego.

— To wynik udanego timingu. W dołkach przeważaliśmy fundusz powyżej 100 proc., a na górkach redukowaliśmy i staraliśmy się utrzymać wynik. Stosujemy codzienny day trading z wąskimi limitami ograniczania strat. Do portfela trafnie dobraliśmy spółki wydobywcze, oprócz złota, agresywnie inwestowaliśmy w srebro — mówi Grzegorz Mielcarek, zarządzający Investors TFI.

W tej kategorii tylko Superfund Gold przyniósł 2 proc. straty. Zdaniem Investors TFI, perspektywy dla złota są świetne.

— Banki centralne krajów z grupy BRIC będą budować rezerwy w złocie, wzrośnie popyt konsumpcyjny. Nasza prognoza ceny złota na koniec 2012 r. to 2 tys. USD za uncję — dodaje Grzegorz Mielcarek.

Wygrać z indeksem

Na brawa zasłużyli też zarządzający funduszami akcji polskich. 21 z 32 z nich miało lepszy wynik niż WIG (-1,8 proc.). Rywali zdystansowali zarządzający Aviva Investors. Maciej Chudzik i Rafał Janczyk, którzy zarządzają Aviva Investors Nowych Spółek, wypracowali 4,1 proc. zysku. Dzięki nim Aviva zasłużyła na tytuł funduszu miesiąca. Tylko pięciu innym funduszom udało się wyjść na plus. Dwa fundusz DWS i BPH przyniosły ponad 2 proc. straty. Wśród "misiów" najlepszy był również fundusz Aviva, który jako jedyny dał zarobić (3,1 proc.). Na podium znalazł się również Pioneer (-1 proc.) i PKO (-1,4 proc.). Cała trójka pokonała indeksy mniejszych firm: mWIG40 zniżkował o 2,7 proc., a sWIG80 o 2,2 proc.

Warto było szukać zysków na zagranicznych rynkach. Dobrze radziła sobie giełda w Moskwie (czytaj obok). Pokaźne zyski przyniosły też fundusze lokujące za oceanem — fundusze obligacji amerykańskich wypracowały średnio 5,5 proc., a akcyjne 3,7 proc. Ale to efekt mocnego osłabienia złotego do dolara. Na powtórkę nie ma co liczyć.

— Złoty jest niedowartościowany, więc nie spodziewam się, by takie wyniki można było powtórzyć– mówi Ryszard Trepczyński, wiceprezes Pioneer Pekao Investment Management.

Tąpnięcie obligacji

Zimny prysznic spadł na klientów funduszy polskich obligacji. Przez wiele miesięcy przynosiły spore zyski, a w listopadzie straciły średnio 1,3 proc. Jako jedyny na plusie był Copernicus Dłużnych Papierów Skarbowych.

— Z uwagi na możliwe zawirowania na rynku większość portfela ulokowaliśmy w gotówce w oczekiwaniu na uspokojenie rynku papierów skarbowych — mówi Artur Bobołowicz, zarządzający Copernicus TFI.

W najbliższych miesiącach raczej można zapomnieć o dużych zyskach z polskich obligacji.

— Z uwagi na problemy Węgier i ewentualne osłabienie złotego, w najbliższym czasie nadal może być nerwowo — dodaje Artur Bobołowicz.

Bardzo słabo wypadły fundusze mieszane. Zrównoważone i stabilnego wzrostu przyniosły średnio 1,2 proc. straty.

Więcej na temat funduszy, m.in. o potknięciu gwiazd obligacji z BPH, o tym, że w Moskwie można nieźle zarobić oraz o tym, czy w tym roku będziemy mieli rajd Świętego Mikołaja, w środowym wydaniu "Pulsu Biznesu"