Najlepszy analityk techniczny: gra pod zwrot Fedu to daremny trud

KZ, Bloomberg
opublikowano: 2022-10-13 11:59

Indeksy rynków akcji flirtują z poziomami, które działały jako wsparcie podczas poprzednich fal wyprzedaży. Ale według Richa Rossa, uznanego za najlepszego specjalistę od analizy wykresów, takiemu wsparciu nie można ufać dopóki Rezerwa Federalna nie stanie się mniej jastrzębia.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Moje przekonanie, że rynek osiągnie dno w tym miesiącu całkowicie osłabło w ostatnim czasie, wraz z tym, jak napięcie rozlało się po świecie - od brytyjskich obligacji po chińskiego juana - a Fed jest uparty w kampanii mającej na celu zwalczenie inflacji - powiedział Rich Ross z Evercore ISI. Specjalista, cytowany przez agencję Bloomberg, w 2021 r. został uznany za najlepszego analityka technicznego w badaniu, przeprowadzonych wśród inwestorów instytucjonalnych.

Rich Ross w sierpniu ogłosił koniec rynku niedźwiedzia, posiłkując się nie tylko analizą techniczną, ale także obserwacją nastrojów inwestorów i danych o inflacji (uważał, że osiągnęła ona szczyt).

Jednak zamiast kontynuacji letniego odbicia, indeks S&P500 spadł do nowych minimów bessy wskutek obaw, że restrykcyjna polityka pieniężna wepchnie gospodarkę w recesję.

– Czynniki, które ciążą na akcjach, walutach i papierach dłużnych, mogłyby z łatwością być odwrócone przez jeden komentarz z Fedu lub odczyt CPI. Granie pod to od tygodni okazało się kosztownym i daremnym trudem - przyznał Rich Ross.

Analityk jest jednym z członków rosnącej w ostatnim czasie grupy niedawnych byków, którym przyszło odebrać lekcję, że nie warto walczyć z Fedem. We wrześniu Marko Kolanović, strateg JP Morgana, przyznał, że ze względu na bardziej od jego przewidywań jastrzębie nastawienie banku centralnego cel dla S&P500 na koniec tego roku może nie zostać zrealizowany przed końcem 2023 r.

Lori Calvasina, szefowa strategii dla amerykańskiego rynku akcji w RBC Capital Markets, w środę, 12 października, obniżyła cel na koniec roku dla S&P500 z 4200 do 3800 pkt, tłumacząc to niedoszacowaniem presji stóp procentowych na wyceny akcji.

Rynek spodziewa się, że Fed podniesie stopy procentowe o kolejnych 75 pkt baz. na posiedzeniu, zaplanowanym na listopad. Będzie to najbardziej agresywna ścieżka stóp procentowych od czasu, kiedy Paul Volcker kierował Fedem w latach 80. Kiedy bank zwolnił nieco tempo podwyżek, S&P500 odbił o 43 proc. w ciągu około ośmiu miesięcy. Zyski okazały się krótkotrwałe i dopiero w połowie 1982 r. akcje rozpoczęły trwałą poprawę.

W tym roku S&P500 łamał kolejne wsparcie i obecnie kurs doszedł do 200-sesyjnej średniej, która zatrzymała przecenę w latach 2016 i 2018.

– Mamy wsparcie, ale brakuje katalizatora do zwyżki. Wciąż istnieje ścieżka do “zabicia niedźwiedzia” i osiągnięcia dna w październiku, ale droga ta prowadzi przez Fed - nie ma wątpliwości Rich Ross.