Napięcia na Bliskim Wschodzie: ceny ropy rosną w oczekiwaniu na izraelską odpowiedź

Oskar NawalanyOskar Nawalany
opublikowano: 2024-10-10 14:15

Po dwóch dniach spadków ceny ropy znów idą w górę, ponieważ handlowcy uważnie obserwują, jak Izrael może odpowiedzieć na zeszłotygodniowy atak rakietowy Iranu. W tym czasie amerykańskie zapasy ropy odnotowały największy wzrost od kwietnia – informuje agencja Bloomberg.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Cena ropy Brent przekroczyła w czwartek poziom 77 USD za baryłkę, a notowania ropy West Texas Intermediate zbliżyły się do pułapu 74 USD.

Na rynkach nadal panuje napięcie po środowych słowach izraelskiego ministra obrony, Yoava Gallanta, który zapowiedział, że odpowiedź Izraela będzie „śmiertelna, precyzyjna i, co najważniejsze, zaskakująca.” Z kolei Iran ostrzegł, że jest gotowy do wystrzelenia tysięcy rakiet, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Ceny ropy zmienne wskutek konfliktu na Bliskim Wschodzie

Konflikt ten wpłynął na niestabilność na rynkach ropy, powodując gwałtowne wahania cen oraz zwiększenie długich pozycji netto przez fundusze hedgingowe. Prezydent Joe Biden odradzał atakowanie irańskiej infrastruktury naftowej i po raz pierwszy od ponad miesiąca rozmawiał z izraelskim premierem Benjaminem Netanjahu. Rozmowa ta jednak uwydatniła ograniczony wpływ amerykańskiego prezydenta na działania izraelskiego premiera.

Według niektórych analityków rynek pozostaje w trybie oczekiwania, z dużym ryzykiem wzrostu cen, jeśli konflikt się zaostrzy i zagrozi infrastrukturze energetycznej w regionie Zatoki Perskiej.

Mimo to nadal utrzymują się obawy dotyczące stanu chińskiej gospodarki, a brak istotnych działań stymulacyjnych ze strony Pekinu w tym tygodniu wywołał we wtorek szeroką wyprzedaż na rynkach, w tym również na rynku ropy. Rząd chiński zapowiedział nowe spotkanie dotyczące polityki fiskalnej na sobotę.

W Stanach Zjednoczonych zapasy ropy wzrosły o 5,8 miliona baryłek w ubiegłym tygodniu, co stanowi największy wzrost od końca kwietnia, wynika z danych rządowych opublikowanych w środę. Z kolei zapasy benzyny spadły.