Nawet 300 tys. chętnych na akcje naszej giełdy

Maciej Zbiejcik
opublikowano: 2010-10-25 07:03

Oferta publiczna GPW może przyciągnąć na parkiet więcej inwestorów niż dużo większy PZU czy Tauron. Redukcja zapisów w transzy detalicznej może sięgnąć nawet 70 proc., a wartość transakcji — zaledwie 1 tys. zł.

Problem w tym, że IPO giełdy jest kilka razy mniejsze. Akcji do podziału będzie więc znacznie mniej.

— Notujemy dużo wyższe zainteresowanie niż w przypadku ofert PZU i Tauronu. Około 65 proc. zapisujących się na akcje GPW stanowią klienci, którzy otworzyli dopiero rachunek. Takich klientów jest dwa razy więcej niż podczas IPO Tauronu, porównując analogiczne okresy zapisów. Również liczba składanych zapisów jest dwa razy większa niż podczas prywatyzacji energetycznej spółki —przyznaje Jacek Stąpała, dyrektor ds. obsługi maklerskiej w BM Alior Banku.

Skąd takie zainteresowanie ofertą GPW?

— Zadziałał sukces poprzednich prywatyzacji i poprawa klimatu na rynku pierwotnym. Do tego wielu inwestorów jest przekonanych, że na akcjach giełdy nie można stracić. Efekt tego może być taki, że rekord zapisów z IPO PZU może zostać pobity —uważa Rafał Abratański, wiceprezes IDM SA.

— Nie zdziwię się, jeżeli w sumie zapisy złoży 250-300 tys. osób. W związku z tym, że każdy inwestor może zapisać się na stosunkowo niewielką liczbę akcji, znowu mamy do czynienia z zapisami "rodzinnymi". Takie rozwiązanie byłoby ograniczone, gdyby inwestorzy mogli składać zapisy na większy pakiet akcji — zauważa Marek Jaczewski.

Raport specjalny na temat IPO GPW - wyceniliśmy naszą giełdę 15 metodami. Zebraliśmy w zwartej formie wszystko, co potrzebuje inwestor do podjęcia decyzji. Dodatkowo dajemy e-wydanie "Pulsu Biznesu", który na bieżąco informuje o ofercie GPW, oraz dostęp do setek analiz serwisu stockwatch.pl.

Pobierz raport>>

Więcej w poniedziałkowym "Pulsie Biznesu"