Kolejny atak strony podażowej był implikowany obawami związanymi z umową ws. brexitu oraz wojną handlową pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami.

W najgorszym momencie poniedziałkowej sesji przecenie poddawało się dziesięć z 11 głównych branż wchodzących w skład indeksu S&P500. Najboleśniej odczuwali korektę właściciele udziałów spółek finansowych. Zaszkodziły im spekulacje, że Rezerwa Federalna (Fed)będzie prowadziła w przyszłym roku mniej agresywną politykę monetarną niż wcześniej oczekiwano. Spore straty notowały też sektory paliwowo-energetyczny (po spadku cen ropy) i opieki zdrowotnej.
Ogólnie rzecz biorąc, już niemal połowa akcji wchodzących w skład wspomnianego indeksu znajduje się już w obszarze rynku niedźwiedzia.
Na zamknięciu poniedziałkowej sesji indeks blue chipów Dow Jones IA rósł o 0,14 proc. Z kolei indeks S&P500 rósł o 0,18 proc. a technologiczny Nasdaq o 0,74 proc.