Nie żyjemy, by pracować, lecz pracujemy, żeby żyć

Rafał FabisiakRafał Fabisiak
opublikowano: 2012-07-09 00:00

Polacy najczęściej zmieniają pracę dla lepszych warunków. I dobrze oceniają szansę na znalezienie nowej posady.

Firma Randstad zaprezentowała wyniki cokwartalnego badania „Monitor rynku pracy”. Dane za drugi kwartał 2012 r. opracowano na podstawie informacji uzyskanych od 405 respondentów w Polsce (prawie 14 tys. we wszystkich krajach).

Okazuje się, że aż 73 proc. Polaków jest zadowolonych lub bardzo zadowolonych z pracy u aktualnego pracodawcy (21 proc. obojętnych). Wskaźnik ten wzrósł z 68 proc. w pierwszym kwartale 2012 i 63 proc. w czwartym kwartale 2011 r. Najbardziej zadowoleni z pracy są Duńczycy (85 proc.), a najmniej Węgrzy (49 proc.).

— Reprezentacja próby nie do końca może odzwierciedlać sytuację, bo za mało jest w niej osób z wykształceniem podstawowym [7 proc. — przyp. red.], a dużo z wykształceniem wyższym [39 proc.], co przekłada się na wyższe wyniki satysfakcji — zwraca uwagę Krzysztof Cibor z Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych.

Przez pół roku poprzedzające badanie pracę zmieniło 20,5 proc. respondentów w Polsce. Równie dużo zanotowano we Francji i Niemczech (odpowiednio: 21,7 i 20,3 proc.), a najmniej na Węgrzech (9,2 proc.).

— Widać mniejsze przywiązanie do pracodawcy niż kilka czy kilkanaście lat temu, kiedy pracownicy zostawali w firmie praktycznie do emerytury. Wynika to też z tego, że coraz częściej stosuje się elastyczne formy zatrudnienia. Pracodawcy muszą się jednak liczyć z tym, że takie osoby są mniej lojalne niż te na etatach — uważa Monika Zakrzewska z PKPP Lewiatan. Przebadani Polacy najczęściej zmieniali pracę dla lepszych warunków (38 proc.; średnia dla wszystkich krajów 36 proc.).

Kolejnym powodem jest niezadowolenie z aktualnego pracodawcy (30 proc.; średnia dla innych krajów — 15 proc.). Zmiana struktury firmy to powód zmiany pracy dla 28 proc. Polaków (31 proc. we wszystkich krajach). Znacznie mniej Polaków niż przedstawicieli innych nacji zmienia pracę z powodu własnych pragnień czy ambicji — tylko 20 proc., gdy średnia dla ogółu badanych to 29 proc.

Ambicje dotyczące pełnionych zadań są przyczyną dla 11 proc. polskich ankietowanych, a średnia dla innych krajów to 19 proc. Osobiste ambicje dotyczące zarządzania to powód dla tylko 4 proc. Polaków wobec średniej 22 proc. w innych krajach. Tylko 10 proc. Polaków uważa, że ryzyko utraty obecnej pracy jest duże, a 19 proc. — że umiarkowane. Bardziej o pracę boją się Brytyjczycy, Czesi, Włosi, Słowacy, Węgrzy, Hiszpanie i Grecy. Jednocześnie aż 72 proc. Polaków pozytywnie ocenia szansę na znalezienie porównywalnej pracy, a 79 proc. — jakiejkolwiek.

Większymi optymistami są tylko Turcy. Aż 85 proc. Polaków twierdzi, że praca nie jest treścią ich życia, ale pracują po to, aby żyć. Zdecydowanie bardziej zależy im na zarabianiu niż na rozwoju zawodowym. Ze stwierdzeniem „Jeśli nie miałbym w pracy możliwości rozwoju, zrezygnowałbym z niej” zgodziło się 28 proc. ankietowanych (40 proc. w wieku 18-24 lata i 15 proc. w wieku 55-64 lata — im starsza grupa, tym mniej się z tym zgadzała).

Średnia dla wszystkich badanych krajów to 42 proc. Natomiast aż połowa badanych Polaków uważa, że płaca jest ważniejsza od przyjemności z pracy (najmniej, bo 37 proc. takich odpowiedzi uzyskano w grupie wiekowej 55-64 lata). Eksperci zwrócili przy tym uwagę, że dokształca się tylko 5 proc. pracujących Polaków, gdy średnia europejska to 10 proc.