Niegrzeczni z Netii rzucą rękawicę TP

Magdalena Wierzchowska
opublikowano: 2008-08-29 00:00

GIEŁDA Przejęcie Tele2 pozwoli Netii na skuteczną konkurencję z TP. Akcjonariusze szybciej zobaczą zysk, a klienci — lepszą ofertę.

Telekomunikacja

Operator stawia na komórki i telewizję internetową

GIEŁDA Przejęcie Tele2 pozwoli Netii na skuteczną konkurencję z TP. Akcjonariusze szybciej zobaczą zysk, a klienci — lepszą ofertę.

Netia była kiedyś jedną z najgorętszych spółek na warszawskim parkiecie, teraz mało kto się nią interesuje. Ale operator zapowiada, że wstanie z kolan. Spółka powoli wychodzi na prostą, ma dobrą strategię, jej szefostwo ma ambicje i kilka ciekawych pomysłów. No i udało się Netii kupić konkurencyjne Tele2, z 720 tys. klientów usług głosowych i 15 tys. klientów usług szerokopasmowych.

— Wyrastamy na konkurenta dla Telekomunikacji Polskiej (TP), grającego w tej samej lidze. To nowa sytuacja, dość rewolucyjna dla rynku — mówi Mirosław Godlewski.

Zyska wielu

Co to oznacza dla akcjonariuszy?

— Kupując Tele2, osiągnęliśmy skalę usług głosowych, którą prognozowaliśmy na 2011 rok. Dzięki temu bę- dziemy mogli osiągnąć zysk netto wcześniej, niż planowaliśmy — mówi Mirosław Godlewski.

Do tej pory operator mówił o osiągnięciu zysku net- to w 2011 r. Prezes nie chce podawać szczegółów przed akceptacją przejęcia Tele2 przez urząd antymono- polowy, co powinno nastą-pić na przełomie września i października. Netia podniosła dwa tygodnie temu prognozę tegorocznych przy-chodów o 10-25 mln zł z 950 mln zł.

Zwiększenie skali działalności ma też przynieść korzyść klientom.

— Będziemy mogli ofe- rować więcej usług, a po- prawa zyskowności pozwoli nam na zniesienie pewnych ograniczeń w budowie oferty. Nie mogę podać szczegółów ze względu na konkurencję. Powiem jedynie, że utrzymamy tempo zmian — obiecuje Mirosław Godlewski.

Kwestionujemy status quo

Prezes Netii mówi o swojej spółce jak o grupie niegrzecznych chłopców, którzy chcą trochę namieszać w telekomunikacji.

— Oferta telefonii komórkowej i oferta telewizji n w naszej sieci zrewolucjonizują rynek — zapowiada Mirosław Godlewski.

Netia chce wejść z ofertą telefonii komórkowej jako wirtualny operator (MVNO) na przełomie września i października.

— Będziemy pierwszym operatorem, który zaoferuje jedną słuchawkę. Korzystając z telefonu w domu czy biurze, klient zapłaci taryfę za połączenie stacjonarne, a po wyjściu — będzie korzystał z telefonu mobilnego. To zakwestionuje status quo na rynku komórkowym — informuje Mirosław Godlewski.

Telefonia komórkowa początkowo będzie dość niszowa.

— Musimy rozłożyć w latach nakłady na subsydiowanie słuchawek, więc nie planujemy intensywnej promocji tej usługi — uważa prezes operatora.

Netia chce też kwestionować status quo na rynku operatorów kablowych. Dzięki współpracy z platformą n operator chce oferować programy telewizyjne platformy satelitarnej w swojej sieci internetowej.

— W perspektywie kilku lat możemy mieć więcej abonentów tej usługi niż TP, która miała jedynie 54 tys. klientów na koniec drugiego kwartału tego roku — mówi Mirosław Godlewski.

Spółka ma na razie pieniądze wystarczające do sfinansowania rozwoju.

— Powody do emisji mogłyby się pojawić, gdybyśmy potrzebowali funduszy na konsolidację rynku — wyjaśnia prezes Godlewski.

okiem ZARZĄDZAJĄCEGO

Błażej Bogdziewicz

zarządzający funduszami inwestycyjnymi Arka

Netia nie jest na straconej pozycji

Obroty są niskie nie tylko na Netii. Taka jest faza rynku — zmniejszyło się zainteresowanie handlem na giełdzie. Sama spółka jest restrukturyzowana. Jej obecni akcjonariusze nie mają powodów,

by sprzedawać akcje przed końcem tego procesu, nowi czekają na pozytywne rezultaty działań zarządu. Ale Netia nie jest na straconej pozycji. Jeśli dane finansowe będą dobre, to inwestorzy zaczną kupować akcje. Śledzimy spółkę, nie wykluczamy, że pokaże się w zestawieniu naszych aktywów. W ubiegłym roku nie mieliśmy jeszcze silnego przekonania, że zmiany zakończą się sukcesem.

okiem ANALITYKA

Michał Marczak

analityk DI BRE Banku

Netia walczy skutecznie z Tepsą

Inwestorem Netii jest fundusz private equity [Novator — przyp red.], który ma opcję sprzedaży akcji tej spółki za 2-3 lata inwestorowi branżowemu. Spółka inwestuje w rozbudowę bazy abonenckiej, co odbija się na wynikach bieżących. Z punktu widzenia inwestora wyniki będą istotne dopiero w 2010-11, gdy operator będzie przygotowywany do transakcji sprzedaży. Netia walczy skutecznie z TP — w drugim kwartale podłączyła więcej klientów niż narodowy telekom. Wejście w telefonię komórkową i telewizję nie zmienia mojej wyceny spółki. Komórki to bardziej zabieg marketingowy, poszerzający ofertę. O telewizji nie wiadomo zbyt wiele, ale raczej nie jest to projekt na dużą skalę.