Według danych zebranych przez instytut gospodarczy Ifo, niemieckie firmy z sektora budownictwa mieszkaniowego zwiększyły znacząco liczbę „porzuconych” projektów. W październiku rezygnację i anulowanie projektów zgłosiło aż 22,2 proc. ankietowanych firm, co oznacza nieznaczne zdynamizowanie negatywnej tendencji z 21,4 proc. miesiąc wcześniej. To najwyższy poziom od rozpoczęcia pomiarów w 1991 r.
Odnotowano również wzrost odsetka firm, które zgłaszają brak nowych zamówień z 46,6 do 48,7 proc. Tymczasem rok wcześniej ten wskaźnik kształtował się na poziomie jedynie 18,7 proc.
Eksperci wyraźnie podkreślają, że sytuacja w niemieckiej mieszkaniówce pogarsza się z miesiąca na miesiąc. Szybko maleją zaległości, jednak towarzyszy temu postępujący spadek nowych zamówień przy kurczącym się popycie.
Tymczasem sektor nieruchomości przez lata był jedną z podstaw niemieckiej gospodarki, największej w Europie oraz i bogactwa obywateli. Dzięki niskim stopom procentowym miliardy euro zostały skierowane w nieruchomości, które uważano za stabilne i bezpieczne.