W liście do szefowej urzędu kanclerskiego Helge Braun, Kloeckner ostrzegła, że skutkiem przedłużenia epidemii mogą być braki pracowników w gospodarstwach rolnych i firmach produkujących żywność. Dodatkowym zagrożeniem jest spadek płynności finansowej branży, a także problemy sektora logistyki.
- Jeśli żywność nie zostanie zasiana, posadzona, zebrana i przetransportowana, nie będzie też dostępna w sklepach – stwierdziła Kloeckner.
Ostrzegła, że dłuższy kryzys powodowany przez epidemię może doprowadzić do „realnych niedoborów” zaczynając od owoców i warzyw, a w następnej kolejności innych towarów spożywczych pierwszej potrzeby.
Kloeckner przygotowała ośmiopunktowy plan, w którym postuluje m.in. sprowadzenie ok. 300 tys. pracowników sezonowych ze wschodniej Europy, na których opierały się dotychczas niemieckie gospodarstwa rolne. Minister uważa, że do pracy w gospodarstwach namawiani powinni być bezrobotni, a także osoby, które otrzymały azyl w Niemczech. Domaga się również złagodzenia regulacji dotyczących godzin pracy i wynagrodzeń. Kloeckner chce także, aby w antykryzysowym planie rządu Niemiec znalazło się także wsparcie finansowe dla gospodarstw rolnych.