Jak wynika z danych zaprezentowanych przez urząd statystyczny Destatis, w grudniu 2023 r. zamówienia przemysłowe w Niemczech odnotowały wzrost rzędu 8,9 proc. w ujęciu miesięcznym. Tymczasem konsensus rynkowy zakładał brak zmiany. Odczyt za listopad zweryfikowano w dół do 0,0 pro. z wcześniej szacowanego wzrostu o 0,3 proc.
Był to najsilniejszy miesięczny wzrost zamówień od czerwca 2020 r., do czego przyczyniły się duże zamówienia w kilku branżach, w szczególności w budowie pojazdów (110,9 proc.), w skład których wchodzą samoloty, statki i pociągi; produkcja wyrobów metalowych (18,0 proc.) i sprzętu elektrycznego (38,7 proc.).
W porównaniu z grudniem 2022 r. zamówienia wyszły na plus rejestrując sięgające 2,7 proc. odbicie po tym jak miesiąc wcześniej spadły o 4,7 proc. (po korekcie z -4,4 proc.).
Mniej zmienny trzymiesięczny odczyt za ostatni kwartał 2023 roku wykazał wzrost o 0,1 proc. w porównaniu z poprzednim okresem. W całym 2023 r. zamówienia fabryczne spadły jednak aż o 5,9 proc.
Jak podkreślają specjaliści, wynik daje pewną nadzieję, gdyż Niemcy próbują odbić się od załamania w przemyśle spowodowanego kryzysem energetycznym i słabym światowym popytem. Produkt krajowy brutto spadł w ostatnim kwartale ubiegłego roku o 0,3 proc. i choć kraj uniknął recesji, perspektywy są ponure.
Prognoza banku centralnego również nie jest optymistyczna. Bundesbank spodziewa się, że w pierwszych trzech miesiącach 2024 r. produkcja ulegnie co najwyżej „stagnacji ”, powołując się na ciągły spadek zamówień zagranicznych i ostrożnych konsumentów. Indeks nastrojów instytutu ifo również zasygnalizował, że do poprawy jest jeszcze daleko.