
Na środę zaplanowana jest kolejna ważna porcja danych z amerykańskiej gospodarki, w tym odczyt dotyczący inflacji producenckiej. Oczekuje się, że w czerwcu wyhamowała ona od 0,6 proc. w porównaniu do 0,8 proc. w maju, zaś w ujęciu rocznym przyspieszenia dynamiki do 6,8 proc. z 6,6 proc. miesiąc wcześniej.
Już po rozpoczęciu sesji zaprezentowany zostanie z kolei raport o zmianie stanu zapasów ropy i paliw wg EIA, mający zawsze spory wpływ na rynek notowań ropy i wyceny akcji koncernów energetyczno-paliwowych.
Z kolei pod koniec sesyjnego dnia opublikowana zostanie tzw. Beżowa Księga Fed, opisująca bieżącą sytuację gospodarczą w USA oraz zawierająca prognoz najbliższych decyzji władz monetarnych.
Uwagę inwestorów przykuwać też będą spółki raportujące sprawozdania finansowe za miniony kwartał. Dzisiaj jak na razie, rozczarował inwestorów raport Bank of America, z przychodami, które okazały się niższe niż oczekiwano. Spadły bowiem o 4 proc.
W przedsesyjnym handlu drożeją walory Apple. Tłumaczone jest to informacją o planowanym przez spółkę wzroście produkcji iPhoneów w tym roku o 20 proc. do około 90 mln sztuk.
Około godziny 13:40 kontrakty na indeks DJ IA rosły o 0,03 proc. Futures na wskaźnik S&P500 zyskiwały 0,10 proc. zaś na technologiczny Nasdaq wzmacniały się o 0,36 proc.