Sprawny system ochrony zdrowia jest fundamentem funkcjonowania każdego państwa, zapewniając nie tylko bezpieczeństwo zdrowotne obywateli, ale także stabilność gospodarczą i społeczną. W Polsce, w obliczu starzejącego się społeczeństwa i rosnącej liczby osób cierpiących na choroby przewlekłe, polityka zdrowotna mierzy się z coraz bardziej naglącymi problemami.
Europejskie Forum Nowych Idei (EFNI) 2024 stało się okazją do pogłębionej rozmowy na temat przyszłości polskiego systemu opieki zdrowotnej. W debacie „Jak strategicznie podejść do polityki zdrowotnej w Polsce?” udział wzięli liderzy sektora zdrowotnego i farmaceutycznego: Katarzyna Dubno, dyrektor relacji zewnętrznych, ESG i ekonomiki zdrowia Adamed Pharma, Joanna Miłachowska, prezeska Siemens Healthineers Poland, Anna Rulkiewicz, prezeska Grupy LUX MED, Artur Białkowski, wiceprezes zarządu Medicover, oraz Daniel Rutkowski, prezes Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Uczestnicy debaty dyskutowali o priorytetach, na których należy się skoncentrować, tworząc strategię zdrowotną na najbliższe lata, i wyzwaniach, którym nie uda się sprostać bez ścisłej współpracy sektora publicznego i prywatnego.
Profilaktyka to fundament
Profilaktyka zdrowotna jest jednym z najważniejszych narzędzi w walce z chorobami cywilizacyjnymi i skutecznym sposobem na odciążenie systemu ochrony zdrowia. W Polsce realizowanych jest wiele programów profilaktycznych, jednak w większości są one tworzone i finansowane przez samorządy. Takie rozproszenie prowadzi do nierówności w dostępie do działań profilaktycznych w różnych regionach kraju. Na profilaktykę przeznacza się jedynie około 2 proc. budżetu ochrony zdrowia, czyli około 1,8 mld zł rocznie – zdecydowanie za mało w kontekście wyzwań, przed którymi stoi system.
Joanna Miłachowska zaznaczyła, że mimo rosnącej świadomości co do znaczenia profilaktyki, wciąż napotyka ona liczne bariery zarówno społeczne, jak i systemowe.
– Nasza dbałość o zdrowie jest oparta na odwróconym paradygmacie – skupiamy się na gaszeniu pożarów, a nie na prewencji – powiedziała prezeska Siemens Healthineers Poland. Zwróciła uwagę na niską frekwencję w programach, takich jak profilaktyka raka piersi, gdzie badania wykonuje jedynie 36 proc. Polek. To niewielki odsetek w porównaniu choćby z krajami skandynawskimi, gdzie na podobne badanie decyduje się 80–86 proc. kobiet.
– Potrzebna jest szeroka edukacja i kampanie informacyjne, aby zwiększyć świadomość potrzeby badań profilaktycznych. Badania powinny być dostępne w miejscach mniej stresujących, jak centra handlowe czy mobilne jednostki – dodała ekspertka.
Jednym z rozwiązań, które mogłyby poprawić sytuację, jest włączenie badań profilaktycznych do medycyny pracy.
– Medycyna pracy to naturalny moment, w którym większość pracowników ma kontakt z lekarzem, i warto to wykorzystać. Rozszerzenie panelu badań w ramach medycyny pracy, finansowanego przez NFZ, mogłoby zwiększyć zasięg profilaktyki bez dodatkowego obciążania pracodawców – podkreślił Artur Białkowski.
Anna Rulkiewicz zaznaczyła, że pracodawcy coraz częściej oferują pracownikom programy prozdrowotne, jednak ich skuteczność zależy od tego, jak dobrze są zaplanowane.
– Najskuteczniejszym wsparciem dla pracodawców byłyby ulgi, ale równie ważne jest, aby programy profilaktyczne były opracowywane przez wykwalifikowanych specjalistów, którzy wiedzą, jak kierować działania do odpowiednich grup docelowych – stwierdziła prezeska Grupy LUX MED.
Jej zdaniem samorządy również potrzebują lepszej koordynacji w organizacji programów, aby fundusze przeznaczone na profilaktykę były wykorzystywane efektywnie.
Krajowa produkcja leków
Bezpieczeństwo lekowe, podobnie jak profilaktyka zdrowotna, jest kluczowym elementem zapobiegania kryzysom w systemie ochrony zdrowia. Katarzyna Dubno zwróciła uwagę na znaczenie spójnej polityki lekowej w budowaniu bezpieczeństwa zdrowotnego Polski.
– Polityka zdrowotna nie może funkcjonować bez solidnej polityki lekowej, ponieważ dostępność leków jest fundamentem zdrowotnego bezpieczeństwa kraju. Zabezpieczenie dostępu do leków to dzisiaj kluczowy element bezpieczeństwa narodowego – mówiła dyrektor relacji zewnętrznych, ESG i ekonomiki zdrowia Adamed Pharma.
Rosnące zapotrzebowanie na leki w starzejącym się społeczeństwie wymaga zwiększenia samowystarczalności polskiego rynku farmaceutycznego. Pandemia COVID-19 i wojna w Ukrainie uwydatniły, jak ważna jest niezależność lekowa.
– Musimy zbudować odporność naszego przemysłu farmaceutycznego, by sprostać przyszłym kryzysom – dodała Katarzyna Dubno.
Krajowy przemysł farmaceutyczny wytwarza obecnie jedynie 0,7 proc. polskiego PKB, podczas gdy średnia europejska wynosi 1,5–2 proc. Polska pozostaje znaczącym importerem leków – w 2023 r. wartość importu przekroczyła 10 mld zł, co dwa i pół razy przewyższyło wartość eksportu.
– Z 200 substancji uznawanych za krytyczne w Europie tylko 4 są produkowane w Polsce, co pokazuje, że musimy pilnie zwiększyć krajową wytwórczość leków – zaznaczyła ekspertka.
Chiny i Indie przeznaczają olbrzymie środki na rozwój swoich przemysłów farmaceutycznych, w Unii Europejskiej także trwają prace nad wzmocnieniem produkcji farmaceutycznej i zwiększeniem liczby substancji krytycznych wytwarzanych lokalnie, a Polska wciąż zostaje w tyle.
Chociaż nowelizacja ustawy refundacyjnej wprowadziła korzyści dla krajowej produkcji leków, ich wpływ na rynek jest na razie niewielki – udział krajowych produktów refundacyjnych wzrósł jedynie o 0,2 pkt proc. Brak Krajowego Planu Odbudowy (KPO) dla branży oraz odrzucenie wniosków o dofinansowanie projektów farmaceutycznych przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) dodatkowo utrudniają rozwój sektora.
– Potrzebujemy realnego wsparcia, które pozwoli rozwinąć w Polsce produkcję substancji farmaceutycznych (API) i leków. Tylko dzięki stabilnym inwestycjom w krajowy przemysł farmaceutyczny możemy zabezpieczyć rynek przed przyszłymi kryzysami – przekonywała Katarzyna Dubno.
Wspólne działania dla zdrowia
Starzejące się społeczeństwo oznacza nie tylko rosnące zapotrzebowanie na leki, lecz również konieczność wdrożenia lepiej dostosowanych programów opieki i profilaktyki kierowanych do osób w podeszłym wieku. Prezes Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji zwrócił uwagę na kilka ważnych inicjatyw wspierających opiekę nad seniorami.
– Ostatnio ocenialiśmy pilotażowy program koordynowanej opieki domowej dla pacjentów z zaawansowanymi chorobami neurodegeneracyjnymi, takimi jak parkinson czy alzheimer. Pracujemy również nad profilaktyką schorzeń naczyniowo-sercowych oraz osteoporozy, która dotyka kobiety powyżej 65. roku życia – mówił Daniel Rutkowski.
Innowacyjne technologie, takie jak tomografia niskodawkowa, mogą znacząco wesprzeć realizację programów profilaktycznych, zwłaszcza w diagnostyce chorób nowotworowych. Sztuczna inteligencja wspomagająca analizę obrazów radiologicznych może zredukować czas pracy lekarzy, a cyfryzacja dokumentacji usprawniłaby proces leczenia. Rozwiązania szeroko stosowane w sektorze prywatnym, takie jak telemedycyna i cyfrowe ścieżki zdrowia pacjenta, sprawiają, że opieka medyczna staje się sprawniejsza i bardziej skuteczna. Wprowadzenie podobnych narzędzi w państwowej ochronie zdrowia mogłoby znacząco usprawnić zarządzanie opieką nad pacjentami. Niestety mimo ogromnego potencjału tych rozwiązań współpraca między sektorem publicznym a prywatnym wciąż napotyka trudności. Brak strategii i koordynacji działań często utrudnia realizację wspólnych projektów.
Katarzyna Dubno podkreśla jednak, że sektor prywatny czuje dużą odpowiedzialność za cały polski system ochrony zdrowia. Jako przykład przywołuje okres pandemii, kiedy w wielu krajach brakowało lekarstw, podczas gdy w Polsce, dzięki zaangażowaniu krajowych producentów, zapewniono ich dostępność.
– Jako Adamed od lat inwestujemy miliardy złotych w rozwój krajowej produkcji leków, a teraz planujemy rozbudowanie mocy produkcyjnych naszego zakładu w Pabianicach o kolejne półtora miliarda tabletek. Jednak niezbędnym warunkiem sukcesu jest prawdziwy dialog z państwem, który pomoże wyznaczyć priorytety i stworzyć system realnych zachęt wspierający rozwój krajowej farmacji. Kluczem w tym przypadku byłyby np. dotacje do kosztów inwestycji, w tym prac budowlanych czy zakupu środków trwałych. Istotne byłoby także wdrożenie rozwiązań zapewniających szybką procedurę otrzymania decyzji o dopuszczeniu do obrotu oraz decyzji refundacyjnych – podsumowała Katarzyna Dubno.
