Informacja o tym, że ubezpieczeniowe ramię Getin Holdingu — TU Europa — zostało wystawione na sprzedaż, gruchnęła na początku września. Jednak z naszych informacji wynika, że poszukiwania nowego właściciela rozpoczęły się kilka miesięcy wcześniej. Mimo że na parkiet zaproszono zarówno obecnych, jak i nieobecnych na polskim rynku ubezpieczycieli, chętnych do tańca nie było.
— Przed wakacjami dostaliśmy propozycję kupna Europy, ale nie byliśmy zainteresowaniofertą — mówi „Pulsowi Biznesu” przedstawiciel jednego z ubezpieczycieli.
— Nasz właściciel zastanawiał się nad przeprowadzeniem due diligence Europy, ale po przyjrzeniu się spółce zrezygnował — twierdzi osoba z innej grupy ubezpieczeniowej.
Na rynku mówi się, że niechęć do kupowania Europy to efekt struktury portfela oraz zbyt dużej ekspozycji spółki życiowej na Getin Noble Bank. To powoduje, że zainteresowanie dochodową spółką (po trzech kwartałach 128 mln zł zysku netto, co stawia ją pod tym względem w czołówce branży) jest praktycznie znikome.
— Większość portfela życiowego Europa może po krótkim czasie zostać przeniesiona do innego podmiotu należącego do grupy Getin Holdingu. W takiejsytuacji nowy właściciel praktycznie zostaje z niczym — mówi reprezentant jednego z ubezpieczycieli.
Takie obawy mogłaby rozwiać odpowiednia umowa dystrybucyjna z Getin Holdingiem. Ale należy pamiętać, że grupa w lutym wyłożyła blisko 20 mln zł na zakup życiowej spółki od Link4. Na podstawie jej licencji buduje nowego ubezpieczyciela pod marką OpenLife. Z jego planów wynika, że w przyszłym roku ma dostać się do 10, co oznacza przypis składki w wysokości nawet 1 mld zł.
— W tak krótkim czasie tyle składek można zebrać tylko dzięki produktom inwestycyjnym. W przypadku polis ze składką regularną, które są obecnie w centrum zainteresowania rynku, jest to praktycznie niewykonalne — komentuje członek zarządu towarzystwa życiowego.
Według informacji krążących po rynku, na brak zainteresowania Europą wpływa także duży udział w portfelu ubezpieczeń do kredytów hipotecznych. W spokojnych czasach to bardzo zyskowna działalność ze względu na marginalną szkodowość (kredytobiorcy w Polsce tak mocno cenią sobie własne cztery kąty, że zrobią wiele, by mieć na spłatę kolejnej raty). Ale teraz czasy są zgoła odmienne. Spowolnienie gospodarcze, którego nadejście jest niemal pewne w przyszłym roku, może doprowadzić do pogorszenia się szkodowości.
Dlatego scenariuszem wyjścia Getin Holdingu z inwestycjiw TU Europę, który jest najbardziej prawdopodobny, jest próba uplasowania akcji na giełdzie lub sprzedaż inwestorowi finansowemu. To drugie rozwiązanie ma większe szanse na powodzenie. — Przy obecnej sytuacji na giełdzie i sentymencie rynkowym oferta TU Europy byłaby praktycznie bardzo trudna do realizacji, jeśli nie wręcz niemożliwa — ocenia Iza Rokicka, analityk DI BRE. Pakiet akcji TU Europy należący do Getin Holdingu jest wart około 900 mln zł.