Przez ostatnie miesiące głównymi tematami rozmów osób związanych z giełdą były inflacja oraz stopy procentowe. Inwestorzy dokonywali alokacji kapitału na podstawie scenariuszy zakładających konkretne działania banków centralnych. Wybuch wojny na Ukrainie przekreślił jednak wszelkie strategie inwestycyjne.
Najważniejsze czynniki
Z perspektywy drobnego gracza giełdowego kluczowe jest przewidzenie trendów rynkowych oraz zabezpieczenie się na wypadek kolejnych negatywnych impulsów. Zdaniem zarządzających VIG C-Quadrat TFI w najbliższych miesiącach największy wpływ na gospodarkę światową będą miały zmiany cen oraz podaży surowców energetycznych i żywnościowych.
Wzrost cen zboża oraz nawozów w ostatnich tygodniach spowodowany obawami o produkcję na Ukrainie zwiększył presję inflacyjną w krótkim okresie. W przyszłości może natomiast doprowadzić do niestabilności państw afrykańskich, których import m.in. pszenicy w ponad 90 proc. oparty jest na zbiorach z Ukrainy.
Bardziej istotnym czynnikiem są jednak nagłe zwyżki cen surowców energetycznych. Sugerując się danymi historycznymi obecne odchylenie się cen ropy o 50 proc. od trendu zakończy się wejściem amerykańskiej gospodarki w recesję. Najpierw jednak nastąpi dalszy wzrost presji inflacyjnej. Zmusi to banki centralne do nienaturalnie szybkiego zacieśnienia polityki pieniężnej.
- Banki centralne opóźniały wzrost stóp procentowych sugerując się tym, że inflacja spowodowana jest nagłym wzrostem cen surowców energetycznych w 2020 i 2021 r. Oznaczałoby to, że po tym niespodziewanym impulsie spadną one do normalnego poziomu w 2022 r. Przez wojnę na Ukrainie to się jednak nie stanie, co zmusza bankierów do zmiany retoryki. Muszą oni przyspieszyć tempo podnoszenia stóp bazowych, aby zapobiec głębokiej recesji. To bardzo silnie przełoży się na światowe rynki - mówi Michał Szymański, prezes VIG C-Quadrat TFI, zarządzającego aktywami o wartości 750 mln zł.

W Polsce do pogorszenia się sytuacji ekonomicznej przyczyni się kilka dodatkowych czynników. W wyniku napływu imigrantów zza wschodniej granicy mocno wzrosną ceny żywności. W połączeniu z pogorszeniem nastrojów oraz ciągłymi szokami podażowymi doprowadzi to do spadku dynamiki konsumpcji i w konsekwencji również obniży tempo wzrostu PKB.
- Wydatki socjalne oraz obniżone stawki VAT zostaną utrzymane poprzez kolejne tarcze. Wojna na Ukrainie zmusi rząd do zwiększenia wydatków na armię oraz programy wsparcia uchodźców. Z kolejnymi kosztami będzie wiązało się też przygotowanie wyborów samorządowych i parlamentarnych. To wszystko powiększy deficyt budżetowy i będzie jednym z czynników powodujących wyhamowanie gospodarki – mówi Fryderyk Krawczyk, dyrektor inwestycyjny VIG C-Quadrat TFI.
Jak wykorzystać wiedzę
Aby skutecznie inwestować na polskiej giełdzie, należy skupić się na fundamentalnej wartości konkretnych spółek, uważają eksperci.
- Na naszym rynku ważna jest selekcja spółek. W Polsce inwestycja pasywna na ślepo w kilka składników głównego indeksu nie opłaca się w długim terminie, ponieważ historycznie występują bardzo duże wahania cenowe - mówi Marek Kaźmierczak, zarządzający funduszami VIG C-Quadrat TFI.

Zamiast korzystać z funduszy ETF opartych na koszyku spółek dobranych ze względu na konkretną strategię inwestycyjną, warto samemu wybrać akcje opierając się na aktualnych wydarzeniach rynkowych. W obliczu oczekiwanego wzrostu stóp procentowych oraz spadku konsumpcji dobrym wyborem mogą być instytucje finansowe.
- Przy doborze polskich akcji do portfela warto płynąć na fali obecnej polityki monetarne. W obliczu podwyżek stóp procentowych walory banków mogą być dobrym wyborem. Zwykle są to dobrze zarządzane instytucje, które obecnie wspiera wzrost dochodów odsetkowych. Przez najbliższe dwa lata to się zapewne nie zmieni – dodaje Marek Kaźmierczak.
Według zarządzających VIG C-Quadrat TFI ciekawym propozycją na najbliższe miesiące mogą być również akcje spółek górniczych. Mimo że są one z reguły słabiej zarządzane niż banki, to wojna i związany z nią niedobór surowców wpływa pozytywnie na ich działalność. Odbiorców nie powinno im brakować w średnim terminie, a ceny również będą atrakcyjne.
Sektor | Pozytywne | Negatywne |
Instytucje finansowe | wzrost stóp proc. | regulacje |
Deweloperzy mieszkaniowi | imigracja | wzrost stóp proc. |
Handel detaliczny | imigracja | słaby złoty |
Gry | słaby złoty | wojna |
Przemysł | słaby złoty | łańcuchy dostaw |
Górnictwo | ceny surowców | |
Żródłó: VIG/C-Quadrat TFI |
Czynniki wpływające na sektory
Nie tylko lokalnie
Dotychczas głównym zarzutem wobec modnych spółek amerykańskich była ich nieadekwatnie wysoka kapitalizacja. Ostatnie zawirowania giełdowe spowodowały, że wycena części z nich spadła do bardziej naturalnego poziomu.
- W Stanach Zjednoczonych pandemiczna hossa na akcjach w 2020 r. wyśrubowała wyceny większości spółek w porównaniu do ich przychodów i zysków. Spadki notowań w ostatnich miesiącach, porównywalne do tych z 2008 r. spowodowały jednak, że te podmioty znowu są atrakcyjne - mówi Marek Kaźmierczak.
Nie oznacza to jednak, że korzystną finansowo strategią będzie kupno kilku akcji jednego podmiotu z perspektywą długoterminową. Warto zadbać o to, aby w portfelu znalazły się zarówno akcje spółek o dużej kapitalizacji, jak i mocno przecenionych średnich oraz mniejszych spółek.
- Giganci, tacy jak Microsoft i Apple, mają sprawdzone modele biznesowe i są pewnym wyborem na trudne czasy. Mniejsze spółki o dobrych perspektywach rozwoju są kandydatami do ewentualnych akwizycji. Warto więc w portfelu mieć zarówno akcje liderów, jak i mocno przecenionych średniaków - dodaje Marek Kaźmierczak.