Jeśli uznamy, że dane akcje są zbyt ryzykowne, będą one bardzo szybko usuwane z naszego portfela inwestycyjnego, zadeklarował Nicolai Tangen, dyrektor generalny, norweskiego funduszu majątkowego.

Taka zapowiedź oznaczałaby odejście od szerokiego globalnego indeksu spółek jaki rekomendowany jest przez norweskie ministerstwo finansów.
Jednak zdaniem Tangena, fundusz powinien bardziej selektywnie podchodzić do wyboru akcji.
Możemy zrobić więcej w kwestii selekcji negatywnej, pozbyć się udziałów, które są złe. Są ryzykowne lub nie wpisują się w nasze nowe proekologiczne podejście, lub budzą kontrowersje moralno-politycznie – stwierdził Tangen.
Norges Bank Investment Management (NBIM) to największy tego typu fundusz na świecie, zarządzający aktywami o wartości przekraczającej 1,3 bln USD. Trafiają do niego środki jakie norweski rząd uzyskuje ze sprzedaży ropy i gazu. Fundusz posiada obecnie udziały w około 9,1 tys. spółek na całym świecie, a także inwestuje w obligacje i na rynku nieruchomości.
Norweski rząd zaproponował obniżenie indeksu referencyjnego do 6600 przedsiębiorstw z 8800 obecnie, co z czasem doprowadzi do zmniejszenia liczby przedsiębiorstw, w które fundusz inwestuje.