Notowania ropy naftowej odbiły się w czwartek po czterech sesjach spadkowych. Pojawiły się nadzieje, że złagodzenie środków „anty-COVID” w Chinach ożywi popyt. Zaistniały także opóźnienia niektórych tankowców przewożących rosyjską ropę po wejściu w życie pułapu cenowego G7 – podaje agencja Reutersa.

Cena ropy Brent wzrosła o 27 centów, czyli 0,4 proc., docierając do poziomu 77,44 USD za baryłkę. Notowania ropy West Texas Intermediate (WTI) zyskały 49 centów, czyli 0,7 proc., dochodząc do pułapu 72,50 USD.
Zarówno notowania ropy Brent, jak i ropy amerykańskiej osiągnęły w środę najniższe poziomy z 2022 r., niwelując wszystkie zyski osiągnięte po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, która zaostrzyła najgorszy od dziesięcioleci globalny kryzys dostaw energii i spowodowała, że ropa zbliżyła się do rekordowego poziomu 147 USD.
Ważyły obawy o spowolnienie gospodarcze, słabnący popyt na paliwa i perspektywa kolejnych podwyżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Powszechnie oczekuje się, że Rezerwa Federalna podniesie stopy procentowe o 50 punktów bazowych w przyszłym tygodniu.
Podczas gdy zapasy ropy naftowej w USA spadły w zeszłym tygodniu, zapasy benzyny i destylatów wzrosły, zwiększając obawy o słabnący popyt.
Podpis: ON, Reuters