Ceny ropy znajdowały się w czwartek w bardzo wąskim zakresie, wycofując się z wczesnego rajdu opartego na słabości kursu dolara i nadziejach na poprawę popytu na paliwa w Chinach po złagodzeniu ograniczeń związanych z wirusem COVID-19 w dwóch dużych chińskich miastach – podaje agencja Reutersa.

Notowania ropy Brent spadły o 9 centów do 86,88 USD za baryłkę. Ropa West Texas Intermediate osiągnęła z kolei cenę 81,22 USD za baryłkę, co oznacza wzrost o 67 centów, czyli 0,8 proc.
Oba wskaźniki pozostają na poziomie docelowym dla swoich pierwszych tygodniowych wzrostów po trzech kolejnych tygodniach spadków. W poniedziałek ropa Brent osiągnęła poziom 80,61 USD, najniższy od 4 stycznia.
Notowania ropy naftowej były wspierane przez większą część czwartkowej sesji przez spadek indeksu dolara do najniższego poziomu od sierpnia po tym, jak prezes Rezerwy Federalnej USA Jerome Powell powiedział, że podwyżki stóp procentowych mogą spowolnić w tym miesiącu. Słabszy dolar sprawia, że ropa jest tańsza dla innych posiadaczy waluty.
Podpis: Oskar Nawalany, Reuters