Do powstania Nowej Kompanii Węglowej (NKW) pozostały dwa miesiące, ale jej struktura kapitałowa i sposób finansowania wciąż są przedmiotem negocjacji. Z szacunków „PB” wynika, że NKW potrzebuje co najmniej 800 mln zł, by przetrwać rok od momentu rozpoczęcia działalności, a najlepiej 2-3 razy tyle.
— Zgodnie z planem, do końca czerwca 11 kopalni powinno znaleźć się w NKW wraz z nowymi inwestorami. NKW powinna pozyskać 2 mld zł kapitału — około 1 mld zł w 2015 r. i drugie tyle w pierwszej połowie 2016 r. — mówi Wojciech Kowalczyk, wiceminister skarbu, pełnomocnik rządu ds. górnictwa węgla kamiennego.
Proces poszukiwania inwestora komercyjnego nie jest łatwy. Doradcy wysłali kilka tygodni temu na rynek zaproszenie do kupna połowy udziałów w NKW. Trafiło do kilkudziesięciu podmiotów. Inwestorzy znają jednak doskonale krzywą cen węgla zjeżdżającą ostro w dół.
— Jest zainteresowanie ze strony inwestorów zagranicznych, ale spółka musi spełnić wiele warunków, by zdecydowali się na objęcie udziałów kapitałowych. Podmioty działające w Polsce byłyby bardziej skłonne do inwestycji — twierdzi źródło rynkowe.
W kręgach rządowych jest pomysł na to, co zrobić, jeśli na rynku nie znajdą się chętni. Zakłada, że udziały w NKW obejmą Węglokoks (który pojawiłby się w akcjonariacie także w przypadku objęcia udziałów przez inwestora komercyjnego), Polskie Inwestycje Rozwojowe (PIR) i energetyka. Węglokoks ma skonwertować kilkaset milionów złotych długu z Kompanii Węglowej na akcje, a PiR włoży 1,5 mld zł.
W przypadku energetyki rozpatrywane są różne scenariusze — od pomysłu, by udziały objął tylko jeden podmiot, po podział NKW pomiędzy PGE, Energę i Eneę, z najbardziej nierentownymi Brzeszczami przeznaczonymi dla Tauronu. Pieniądze ma też wyłożyć BGK, choć prawdopodobnie będzie to dodatkowy program emisji obligacji.
— Jeszcze za wcześnie, aby przewidywać udział poszczególnych inwestorów. Jakiekolwiek informacje mogłyby narazić proces negocjacyjny na niepowodzenie. Inwestorzy finansowi i branżowi obejmą udziały w podwyższonym kapitale zakładowym NKW. Poziom zaangażowania Węglokoksu będzie uzależniony od tego, ile udziałów obejmą pozostali akcjonariusze — mówi Wojciech Kowalczyk.
Objęcie udziałów przez inwestorów w NKW będzie prawdopodobnie największą światową transakcją M&A w sektorze górnictwa kamiennego w tym roku. Powstanie NKW będzie de facto prywatyzacją największej spółki węglowej w Polsce. © Ⓟ