
Rządowe dane pokazały, że w okresie kwiecień-czerwiec br. sprzedaż detaliczna wyrównana o inflację tąpnęła aż o 2,3 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem. Tymczasem oczekiwano wzrostu (mediana) na poziomie 1,7 proc. Tym samym miniony kwartał był drugim z rzędu z ujemną dynamiką po również nieoczekiwanym spadku o 0,9 proc. w pierwszych trzech miesiącach tego roku.
Taki odczyt sugeruje, że po skurczeniu się PKB w I kw. o 0,2 proc. również drugi kwartał okazał się słaby dla nowozelandzkiej gospodarki, która z ogromnym prawdopodobieństwem ponownie odnotowała zniżkę PKB, w efekcie czego w pierwszym półroczu wpadła w tzw. techniczną recesję.
Prognoza Banku Rezerw z zeszłego tygodnia wskazywała, że PKB ma wzrosnąć w całym 2022 r. o 1,8 proc, co sugeruje, że druga połowa roku ma być zdecydowanie lepsza, o czym może przekonywać choćby czwarta z rzędu podwyżka stóp procentowych o 50 punktów bazowych. W ubiegłym tygodniu RBNZ podniósł swoją kluczową stawkę gotówkową do 3,00 proc. zapowiadając kontynuację cyklu zaostrzania polityki pieniężnej. Prognozuje, że w 2023 r. główna stopa procentowa osiągnie pułap 4,1 proc.
Dane o PKB w II kw. mają być zaprezentowane 15 września.