Nawiązanie współpracy z Maspeksem miało być nokautującym ciosem Dariusza Michalczewskiego w sporze z Foodcarem o prawo do produkcji Tigera. Wydawało się, że napoje energetyczne produkowane przez potężną wadowicką grupę szybko wyprą z rynku produkty skonfliktowanej z bokserem firmy. Okazuje się jednak, że na półkach sklepów wciąż króluje "stary" Tiger, a firmy handlowe wcale się nie palą do wprowadzania nowego produktu. Zwłaszcza że spór sądowy o prawa do marki nie został jeszcze rozstrzygnięty.
Z wprowadzeniem nowego Tigera do sprzedaży wstrzymuje się na razie wiele dużych firm handlowych.
— Od 23 grudnia FoodCare może znowu produkować i sprzedawać napoje Tiger. Nie mamy więc na razie powodu, aby zmieniać dostawcę produktów tej marki — mówi Michał Sikora, reprezentujący firmę Tesco Polska.
Więcej w środowym Pulsie Biznesu.