Odprawa w pociągu do CPK

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2019-02-17 22:00

Nadanie bagażu na dworcu i automatyczne przekazanie go na lotnisku oraz odprawa w trakcie podróży pociągiem — takie innowacje mogą być dostępne w polskiej kolei dużych prędkości

Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) finansuje dialog techniczny prowadzony przez działające na polskim rynku firmy kolejowe. Jego celem jest opracowanie rodzimego pojazdu dużych prędkości, który będzie m.in. woził pasażerów do Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK). Ma on rozwijać prędkość do 250 km/h, a podróżni już w nim będą mogli dokonać odprawy, a po dojechaniu do lotniska ich walizki będą dostarczone automatycznie do samolotu wózkami, taśmociągami itp. Pomysł ma zwolenników i przeciwników.

— Pomysł budzi sporo obaw. Konieczność załadowania i rozładowania bagażu negatywnie wpłynie na czas przejazdu i postój pociągu na dworcach. Może nawet przez 10 minut blokować krawędź peronową przy stacji CPK, co negatywnie wpłynie na przepustowość sieci — uważa jeden z ekspertów pracujących przy lotniskowo-kolejowym projekcie.

Naklejki w pociągu

Potrzeby odpraw w pociągu i automatycznego przewożenia bagaży nie widzi Michał Leman, ekspert rynku lotniczego, dyrektor zarządzający FlixBus Polska.

— Trudno wyobrazić sobie, że pasażerowie jadący z Warszawy do CPK będą stać w pociągu i dokonywać odprawy. Przecież można ją przeprowadzić „w komórce”. W pociągu można jedynie umożliwić pasażerom pozyskanie naklejek informujących o zarejestrowaniu bagażu do samodzielnej odprawy w stanowiskach bezobsługowych na lotnisku — mówi Michał Leman.

Jego zdaniem, pomysł może mieć sens jedynie w przypadku podróżnych, którzy będą jeździć do CPK z dalszych niż Warszawa rejonów Polski. Podkreśla jednak, że mieszkającym daleko od CPK — np. we Wrocławiu — bardziej może opłacać się podróż za granicę z lotnisk regionalnych niż z portu centralnego albo dotarcie do niego samolotem, a nie pociągiem. Zwraca także uwagę, że do zaginięcia bagażu najczęściej dochodzi na lotnisku, a przekazaniego pod opiekę kolejarzom, którzy dostarczą go do agenta obsługi naziemnej i potem do samolotu, zwiększa ryzyko zagubienia i wydłuża czas.

Hiszpański wzorzec

Na inne zagrożenia zwraca uwagę Krzysztof Celiński, prezes Siemens Mobility (niemiecki koncern uczestniczy w dialogu), ale dostrzega też wiele zalet nowego systemu i tłumaczy, jak może on funkcjonować.

— Przy projektowaniu pociągów do CPK należy wziąć pod uwagę możliwość dodatkowych ich funkcji bez pogarszania komfortu podróży. Możliwe jest rozwiązanie, zgodnie z którym pasażer jest odprawiany już na dworcu w Warszawie lub w innym dużym mieście, gdzie nadawany jest jego bagaż. Następnie wchodzi on do pociągu do CPK i nie musi przechodzić przez kontrolę na lotnisku. Takie rozwiązanie funkcjonuje już w Madrycie, gdzie bagaż można nadać wcześniej, np. na linii metra nr 8 między stacjami Nuevos Ministerios a lotniskiem Barajas — informuje Krzysztof Celiński.

Jego zdaniem, może to być dobre dla pasażerów, którzy chcą nadać bagaż wcześniej — będą mieć dużo czasu na przesiadkę z pociągu do samolotu, oraz tych, którzy będą mieli go mało między przyjazdem pociągu do CPK a wylotem i nie mogą pozwolić sobie na spóźnienie.

— W obu tych sytuacjach wcześniejsze nadanie bagażu i odprawa gwarantują sporą oszczędność czasu — uważa Krzysztof Celiński.

Technicznie możliwe jest także przystosowanie pociągów do przewozu specjalnych kontenerów przeznaczonych tylko na bagaże albo wydzielenie jednego wagonu i przystosowanie go do odprawy. Krzysztof Celiński dostrzega jednak także minusy nowego rozwiązania.

— Już w pociągu utworzy się kolejka osób z bagażami, którzy stoją przez całą podróż, a na jej końcu może się okazać, że nie udało się odprawić części z nich i muszą przejść przez odprawę na lotnisku, stojąc w następnej kolejce — twierdzi Krzysztof Celiński.

Patryk Wild, ekspert kolejowy należący do zespołu pracującego przy CPK, uważa natomiast, że pasażerowie z miast metropolitalnych powinni mieć możliwość nadania bagażu już na dworcu, by bez odciążeń wsiąść do pociągu, w którym będzie punkt pozwalający im na dokonanie odprawy.

— Oczywiście w pociągach z Warszawy do CPK nie ma powodu organizowania punktu odpraw, ponieważ podróż na tej trasie będzie trwała bardzo krótko [Mikołaj Wild, pełnomocnik rządu ds. budowy CPK, szacował, że ze stolicy na centralne lotnisko podróż potrwa 15 minut — red.], może natomiast usprawnić obsługę podróżnych z dalszych regionów — twierdzi Patryk Wild.

Automatyczny załadunek i rozładunek bagażu, jego zdaniem, nie spowolni pociągu i nie wydłuży czasu postoju na stacji. Wręcz przeciwnie — może on być nawet szybszy niż w sytuacji, kiedy każdy pasażer sam wnosi i wynosi walizki z pociągu.