OEX ma 300 mln zł na zakupy

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2025-06-23 20:00

Grupa outsourcingowa po zejściu z giełdy układa portfel i myśli o akwizycjach. Rosnące spółki portfelowe może natomiast skierować na GPW – już samodzielnie.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

„Przed nami inwestycje i trudno będzie pokazywać wzrosty kwartalnie, jak tego oczekuje inwestor giełdowy" - mówił pod koniec ubiegłego roku w PB Jerzy Motz, prezes i znaczący akcjonariusz grupy OEX, która po prawie dwóch dekadach na GPW w listopadzie 2024 r. pożegnała się z parkietem.

Teraz grupa zapowiada duże wydatki na akwizycje i chwali się wzrostem przychodów. W ubiegłym roku sięgnęły 856 mln zł, czyli poszły w górę o 15 proc.

- Na celowniku mamy 1 mld zł obrotów. Po zejściu z giełdy wiele dzieje się w środku naszej grupy. Diamenty potrzebują czasu, ciśnienia i temperatury, więc teraz intensywnie pracujemy nad rozwojem spółek portfelowych, dajemy im czas, ale holding ciągle utrzymuje wysokie ciśnienie i podnosi temperaturę - tłumaczy Tomasz Kwiecień, członek zarządu grupy OEX.

Cztery filary

Spółek portfelowych jest 15 w czterech podstawowych segmentach. To wsparcie sprzedaży, logistyka dla e-commerce, technologie i contact center oraz zarządzanie lojalnością.

- Wcześniej próbowaliśmy prezentować się jako monolit B2B, bo dla inwestorów giełdowych taka struktura była bardziej zrozumiała. Teraz widzimy się raczej jako spółkę zarządzającą portfelem wysoko wyspecjalizowanych firm, działających w sferze usług dla biznesu. Naszym celem jest budowa wartości tych spółek, w tym poprzez przejęcia komplementarnych biznesów, wyznaczanie im strategii, wsparcie marketingu i sprzedaży. Dzięki doświadczeniu giełdowemu mamy świetnie zorganizowane raportowanie na poziomie poszczególnych spółek i nic w nim nie zmieniamy - twierdzi Tomasz Kwiecień.

Najstarsza część biznesu to prowadzenie salonów sprzedaży telekomów: Orange’a, T-Mobile’a i Plusa. Przez lata dominowała w przychodach, ale w ubiegłym roku stała się numerem trzy. Wciąż jednak generuje wysokie zyski.

- Mamy ok. 350 sklepów, ta liczba jest w miarę stabilna, ale ruch w sieci jest spory - niektóre placówki zamykamy, w innych miejscach przejmujemy od mniejszych graczy. To jest wciąż bardzo dobry i stabilny biznes z dynamiką wzrostu sięgającą w ubiegłym roku 3 proc. Regularnie zyski z niego pozwalają nam odważniej działać w innych obszarach - mówi Tomasz Kwiecień.

Rosnące segmenty

Część spółek portfelowych rośnie znacznie szybciej.

- W wysokim dwucyfrowym tempie od kilku lat rosną m.in. Voice Contact Center i Fulfilio. Każda z nich jest w swoim segmencie liderem w Polsce - albo pod względem rentowności, albo przychodów ogółem. Zaczynamy więc na krajowym podwórku dochodzić do sufitu, dlatego w ich kontekście patrzymy na zagranicę - mówi członek zarządu grupy OEX.

Spółki prowadzące ekspansję generują 30 proc. przychodów z zagranicy. Należą do nich Fulfilio (świadczące usługi logistyczne dla e-handlu), Voice Contact Center (technologia i usługi contact center) oraz Open Loyalty (technologia do firmowych programów lojalnościowych) oraz Loyalty Point (konsulting, wdrożenia i obsługa programów lojalnościowych). W ostatnich miesiącach grupa pracowała nad strategią sprzedażową i marketingową pod kątem klientów zagranicznych.

- Wymagają innego podejścia niż klienci krajowi, którzy znają naszą grupę i łatwiej przekonać ich do naszych usług. W każdej ze spółek zbudowaliśmy zespół i opracowaliśmy osobne strategie ekspansji zagranicznej. Każda z nich świadczy specjalistyczne usługi, działa w innym segmencie rynku, mierzy w różne grupy docelowe. Nasze spółki lojalnościowe docierają do korporacyjnych klientów z Europy Zachodniej i USA, a Fulfilio ma świetną ofertę dla średnich - w skali azjatyckiej - biznesów e-commerce eksportujących swoje produkty do UE. To jest praca może nie tak spektakularna z zewnątrz jak fuzje i przejęcia, ale fundamentalna z perspektywy organicznego pozyskiwania biznesu z zagranicy - mówi Karol Wieteska, dyrektor sprzedaży i marketingu w grupie.

Zakupowy potencjał

W fuzjach i przejęciach również ma się jednak sporo dziać. W przeszłości OEX zanotował kilka udanych wyjść z inwestycji, np. w 2019 r. sprzedał ArchiDoc irlandzkiej grupie Oasis inkasując ponad 80 mln zł (cena plus dopłaty), a w pod koniec 2021 r. udziały w spółce Divante odkupił od niego niemiecki Cloudflight, który za pakiet OEX zapłacił 128 mln zł, podczas gdy OEX sześć lat wcześniej zainwestował w tę spółkę 3,2 mln zł, przejmując 51 proc. udziałów.

W ubiegłym roku grupa kupiła większościowe pakiety w spółkach SellerSwitch (wsparcie w sprzedaży na dużych platformach e-handlowych) i Loyalty Point (tworzenie i obsługa programów lojalnościowych).

- Działamy jak fundusz - w jednym roku kupujemy spółki, w kolejnym zajmujemy się ich integracją i ustawianiem procesów wewnętrznych. W obszarze akwizycji patrzymy dość wąsko i skupiamy się na znanych nam obszarach działalności, co nie zmienia faktu, że przez ostatnie cztery lata analizowaliśmy ponad 80 potencjalnych celów akwizycyjnych - mówi Tomasz Kwiecień.

Fuzje i przejęcia w grupie od lutego wspiera Paweł Czarnowski, który wcześniej pracował w funduszu Montagu i J.P. Morgan.

- OEX to atrakcyjny inwestor dla firm z sektora usług dla biznesu. Dzięki doświadczeniu, silnym kompetencjom wewnętrznym oraz rozległym relacjom rynkowym wspieramy spółki w ekspansji, usprawnianiu procesów operacyjnych i zarządczych, a także we wdrażaniu nowych technologii. W porównaniu do tradycyjnych funduszy private equity mamy dłuższy horyzont inwestycyjny, co daje naszym spółkom więcej czasu i zapewnia stabilne warunki do realizacji ich strategii. Mamy potencjał do realizacji pojedynczej akwizycji o wartości do 200 mln zł, ale interesują nas też mniejsze podmioty - mówi Paweł Czarnowski, dyrektor inwestycyjny spółki.

Łącznie grupa może przeznaczyć na akwizycje nawet 300 mln zł w ciągu najbliższych kilku lat.

- Ubiegły rok zakończyliśmy z 80 mln zł gotówki. Mamy w portfelu rentowne biznesy, przynoszące stałe zyski i przestrzeń do pozyskania finansowania kredytowego, więc kwota 300 mln zł jest jak najbardziej w naszym zasięgu. Jesteśmy też otwarci na wspólne inwestycje w konsorcjum z funduszami private equity, dla których możemy być merytorycznym partnerem branżowym – mówi Tomasz Kwiecień.

Transakcyjne plany

Co OEX zamierza kupować? Grupa przygląda się segmentom usług logistycznych, lojalności, customer experience i innych usług dla biznesu.

- To dziedziny, w których możemy zapewnić spółkom portfelowym wartość dodaną. Będziemy też konsolidować spółki w naszym portfelu, budując wertykalne specjalizacje np. w segmencie lojalnościowym. Nie spieszy nam się ze sprzedażą, ale wychodzimy z założenia, że możemy w każdym z segmentów rozwinąć się do pewnego stopnia, a potem podać spółkę dalej większemu inwestorowi, który będzie mógł rozwinąć ją w jeszcze większej skali - tłumaczy Paweł Czarnowski.

Spółek do kupienia OEX szuka głównie w Polsce, choć pod kątem dodatkowych akwizycji, uzupełniających biznes obecny już w portfelu, przygląda się też mniejszym firmom w naszej części Europy, w krajach niemieckojęzycznych i Beneluksie, a nawet na innych kontynentach.

A wyjścia z inwestycji?

- Na razie jesteśmy na etapie rozwoju biznesów, nie ich sprzedaży, ale co do zasady każda z części naszej grupy jest na sprzedaż. Mamy też dobre doświadczenia z warszawską giełdą i którąś ze spółek możemy na nią wprowadzić – ale dopiero po osiągnięciu większej skali. Zakładamy, że sensowny poziom wyniku EBITDA, uzasadniający debiut giełdowy, to ok. 50 mln zł, a takiej samodzielnej skali żadna ze spółek portfelowych jeszcze nie osiągnęła - mówi Tomasz Kwiecień.