OKOCIM: STARCIE Z BRAU-UNION...
Zdaniem analityków, pozycja liderów rynku jest niezagrożona
WALKA GIGANTÓW: Zdaniem analityków z Centrum Badań Społeczno-Ekonomicznych, przewaga Grupy Żywiec, kierowanej przez Alle Ypmę (na zdjęciu z prawej), nad Kompanią Piwowarską, której prezesem jest Paweł Sudoł, w tym roku nie będzie już tak miażdżąca jak w roku ubiegłym. Po wynikach sprzedaży za pierwsze półrocze dystans dzielący obu producentów wynosi zaledwie 3 proc. Po zakończeniu etapu restrukturyzacji w grupie, firma ta powinna jednak stopniowo odrabiać straty w sprzedaży poniesione w pierwszych miesiącach tego roku. fot. ARC
Wzrost spożycia piwa nawet do 90 litrów na głowę, ostra rywalizacja między Brau-Union a Okocimiem o trzecie miejsce na podium i wypadnięcie z gry małych zakładów piwowarskich — tak za kilka lat będzie wyglądał piwny rynek, według analityków Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych.
Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych CASE przygotowało trzeci już raport dotyczący obecnego stanu i perspektyw rynku piwa w Polsce. Według analityków, działa na nim obecnie ponad 80 browarów, których potencjał produkcyjny oceniany jest na 26-28 mln hl piwa. W 1999 r. wyprodukowano prawie 22,5 mln hl. Oznacza to, że zapasy mocy sięgają obecnie nawet 5,5 mln hl złotego trunku.
Dobre ostatnie lata
Ostatnie dwa lata przyniosły dynamiczny rozwój rynku piwa w Polsce, który spowodował, że przeciętne spożycie na głowę jednego mieszkańca wzrosło z 54 l piwa w 1998 roku aż do 61 l w roku ubiegłym. Warto przypomnieć, że jeszcze w 1975 roku statystyczny mieszkaniec naszego kraju wypijał zaledwie 37,3 l piwa. Jednak osiągnięcie przez nasz rynek konsumpcji na poziomie Czech czy Niemiec (odpowiednio 162 l i 127 l) wydaje się barierą nie do przebycia. Zdaniem analityków CASE, konsumpcja piwa w Polsce powinna osiągnąć 75-90 l na głowę jednego mieszkańca. Jak podkreślają analitycy CASE, na jej wzrost wpływa też cena piwa (które w relacji do wódki staje się tańsze), silne kampanie reklamowe oraz wzrost grupy piwoszy poniżej 30 roku życia.
Są jednak i zagrożenia. Do takich Centrum zalicza coraz wyższe obciążenia fiskalne. Do tego dochodzi większy import złotego trunku, problemy związane m.in. z reklamą napojów niskoprocentowych oraz niewystarczające uprawy jęczmienia i chmielu w Polsce.
Mocna czołówka...
Na rynku w latach 1997-98 wykształciły się dwie silne grupy kapitałowe: Grupa Żywiec (Elbrewery, Leżajsk Warka i Żywiec) oraz Kompania Piwowarska (Lech i Tychy). Ich dominacja na rynku nie podlega dyskusji. Na koniec 1999 roku udziały Żywca i KP sięgnęły niemal 60 proc. Pierwsza grupa miała 36,7-proc. udział, a druga 22,7-proc. Jednak z najnowszych informacji „PB” wynika, że dystans pomiędzy dwoma głównymi producentami w sprzedaży za sześć miesięcy tego roku zmniejszył się zaledwie do około 3 proc. To efekt bardzo wysokiej dynamiki sprzedaży KP i kłopotów Żywca. W 2000 roku — zdaniem analityków CASE — żaden z dwóch producentów nie zdobędzie zdecydowanej przewagi na rynku.
...i jeden średniak
Wśród średnich browarów liderem pozostaje Okocim. I choć firma ta od kilku lat przeżywa regres, to zapowiadane w czerwcu inwestycje oraz wcześniejsza zmiana zarządu rokują nadzieję, że firma, kontrolowana przez Carlsberga, zdoła odrobić straconą pozycję. Teraz udział Okocimia w rynku sięga ponad 6 proc.
Głównym zagrożeniem dla pozycji spółki z Brzeska jest austriacki Brau-Union, który najpierw kupił rzeszowskiego Van Pura, następnie 24 proc. akcji bydgoskiego Kujawiaka, a teraz przymierza się do przejęcia Browarów Warszawskich. Według raportu CASE, w ciągu dwóch lat będziemy świadkami konsolidacji średnich browarów, skoncentrowanej wokół Brau-Union.
Zdaniem analityków, na rynku polskim jest miejsce tylko na jedną średnią grupę kapitałową, dlatego też rywalizacja Brau-Union i Okocimia (który może do konsolidacji się włączyć) będzie bardzo interesująca. W najgorszej sytuacji są najmniejsze browary, które — jak dotychczas — konkurują z dużymi ceną piwa. Pogorszenie ich kondycji nastąpi w momencie nasycenia się naszego rynku. W opinii analityków, faza ta nastąpi za 3-4 lata — przy sprzedaży na poziomie 30-32 mln hl piwa rocznie.
Duże inwestycje i wyniki
W ostatnich dwóch latach nakłady inwestycyjne w branżę wyniosły 2,2 mld zł, co stanowi 15 proc. jej przychodów. Rentowność netto produkcji piwa w 1999 roku wyniosła 4,6 proc. Dla porównania, rentowność netto produkcji destylowanych napojów alkoholowych wyniosła w roku ubiegłym zaledwie -0,8 proc. Branża piwowarska zanotowała w 1999 r. wynik netto przekraczający 270 mln zł, a strata z tytułu produkcji napojów alkoholowych wyniosła 44 mln zł.
Zdaniem autorów, trzy nadchodzące lata powinny być kontynuacją trendu wzrostowego. W latach 2004-2005 dojdzie do skumulowania niekorzystnych zjawisk, które wyhamują rozwój krajowego rynku piwowarskiego.