Z końcem trzeciego kwartału ABG zniknie z giełdy, ale firma pozostanie. Rocznie ma zarabiać 30-40 mln zł. Więcej niż dotychczas.
Dwie firmy informatyczne Asseco Poland i ABG chcą jak najszybciej przeprowadzić proces połączenia.
— Zwłoka po prostu kosztuje, ale są też wymogi formalne. Dlatego zakończenie procesu szykujemy na koniec trzeciego kwartału — mówi Dariusz Brzeski, prezes ABG.
Po przejęciu firma zniknie z giełdy, ale pozostanie jako samodzielny podmiot. Co prawda część działalności, m.in. związana z integracją czy usługami dla bankowości, zostanie przeniesiona do innych spółek z grupy Asseco, ale ABG skupi się na produkcji własnego oprogramowania dla takich sektorów, jak: rolnictwo, telekomunikacja, służba zdrowia czy zakłady użyteczności publicznej.
— W tej formie będziemy zatrudniać około tysiąca osób i zarabiać 30-40 mln zł rocznie — szacuje Dariusz Brzeski.
To może być nawet więcej niż w 2007 r., który grupa ABG zamknęła 32,8 mln zł zysku. W pierwszym kwartale ABG miało 132 mln zł sprzedaży i 7,76 mln zł zysku. Na ten rok ma jeszcze zawarte umowy o wartości 176 mln zł. Ponadto 30 mln zł znajduje się w portfelach firm zależnych. I tzw. back-log cały czas rośnie.