Indeksy amerykańskich rynków akcji ruszyły w środę zdecydowanie w górę dopiero po doniesieniach o uzgodnieniu przez OPEC ograniczenia wydobycia ropy. Jej cena mocno wzrosła podobnie jak kursy akcji spółek z segmentu energii. Spadły ceny obligacji skarbowych USA, staniało złoto.
Na zamknięciu rosła wartość indeksów 7 z 10 głównych segmentów S&P500. Segment energii rósł oczywiście najmocniej, aż o 4,3 proc. Indeks segmentu spółek materiałowych poszedł w górę o 1,0 proc., a segmentu spółek przemysłowych o 0,7 proc. Najsłabsze podczas środowej sesji były segmenty ochrony zdrowia (-0,1 proc.), spółek użyteczności publicznej (-0,3 proc.) oraz spółek telekomunikacyjnych (-1,0 proc.). Na zamknięciu sesji drożało 68 proc. spółek z S&P500. Z 20, których kurs rósł najmocniej, aż 18 to spółki z sektora naftowego.
Z 30 blue chipów wchodzących w skład średniej Dow Jones drożały 22. Najmocniej rosły kursy koncernów naftowych Exxon Mobil (4,7 proc.) i Chevron (3,3 proc.) oraz Caterpillar (4,5 proc.), producenta ciężkiego sprzętu budowlanego. Najmocniej taniały akcje Coca-Coli (-1,0 proc.), McDonald's (-1,5 proc.) i Nike (-3,8 proc.).