OpenAI od miesięcy negocjuje z czołowymi studiami filmowymi, takimi jak Walt Disney Co., Universal Pictures (należące do Comcast Corp.) oraz Warner Bros. Discovery Inc. Celem rozmów jest opracowanie wersji generatora wideo Sora, która byłaby dostosowana do potrzeb konkretnego studia.
Dotychczasowe negocjacje nie doprowadziły do żadnych konkretnych porozumień. Studia filmowe ostrożnie podchodzą do współpracy z firmami AI, obawiając się zarówno ryzyka związanego z wykorzystaniem ich danych, jak i negatywnej reakcji związków zawodowych, które mają duży wpływ na Hollywood. Sztuczna inteligencja była jednym z kluczowych tematów spornych podczas dwóch strajków w 2023 roku, które sparaliżowały branżę. Scenarzyści i aktorzy nadal naciskają na wytwórnie, by chroniły ich interesy i ograniczyły wpływ nowych technologii na ich zawody.
Sora – nowa technologia OpenAI
OpenAI, którego wartość szacuje się na 157 mld USD, zaprezentowało Sorę na początku 2024 roku, starając się nadążyć za innymi firmami technologicznymi, które rozwijają generatory wideo oparte na sztucznej inteligencji. Wkrótce potem szef OpenAI, Sam Altman, odwiedził Los Angeles, aby przedstawić technologię przedstawicielom branży filmowej oraz agencjom talentów. Mimo rozmów z Hollywood, OpenAI nie spieszy się z zawieraniem umów komercyjnych dotyczących Sory.
Niektórzy twórcy filmowi chętnie eksperymentują z Sorą. "Sztuczna inteligencja może uprościć żmudne, mniej kreatywne i kosztowne etapy produkcji filmowej" – powiedział w jednym z wywiadów aktor i reżyser Ben Affleck. Podkreślił jednak, że AI nie zastąpi procesu twórczego ani pracy scenarzystów.
Hollywood nie chce popełnić błędu wytwórni muzycznych
Dla studiów filmowych sztuczna inteligencja to skomplikowany temat. Z jednej strony widzą, że AI zmienia sposób pracy w branży i nie chcą zostać w tyle. Wielu menedżerów uważa, że może ona znacząco obniżyć koszty produkcji animacji i efektów specjalnych.
Z drugiej strony studia mają złe doświadczenia z gigantami technologicznymi, takimi jak Google, Meta czy Netflix, które zdobyły widownię i reklamodawców, często wykorzystując treści należące do wytwórni filmowych. Dlatego nie chcą one oddawać swoich zasobów bez odpowiedniego wynagrodzenia. W przeciwieństwie do branży muzycznej, która zarobiła miliardy dolarów na inwestycjach w Spotify, hollywoodzkie studia nigdy nie zdecydowały się na podobne układy z platformami takimi jak YouTube czy Netflix.
Wyjątkiem jest Lionsgate – średniej wielkości studio, które we wrześniu 2023 roku podpisało umowę z firmą AI Runway. Na jej mocy nowe modele sztucznej inteligencji będą trenowane na katalogu Lionsgate, a wytwórnia zyska możliwość wykorzystania tej technologii w swoich przyszłych projektach.