(Depesza uzupełniona o dane z zamknięcia rynku)
WARSZAWA (Reuters) - Podczas środowej sesji indeksy warszawskiej giełdy oscylowały w okolicach zbliżonych do poziomu z wtorku, gdyż inwestorzy uznali, że obniżka stóp procentowych, chociaż niespodziewana, była zbyt mała aby zachęcić do kupowania akcji.
Maklerzy dodają, że na następniej sesji, która odbędzie się w piątek będzie panował marazm, a obroty mogą być bliskie 100 milionów złotych, gdyż wielu uczestników rynku przedłuży sobie weekend po wolnym od pracy czwartku.
"Nikt się nie spodziewał obniżki. Wszyscy byli pozytywnie zaskoczeni, ale redukcja rzędu 50 punktów bazowych jest zbyt mała by mogła mieć wpływ na rynek" - powiedział Paweł Karczewski, makler z DB Securities.
W środę przed południem Rada Polityki Pieniężej (RPP) poinformowała, że główna stopa rynkowa spadła do nie mniej niż 9,0 procent z 9,5 procent. RPP utrzymała neutralne nastawienie w polityce monetarnej.
W środę indeks WIG20 wzrósł o 0,6 procent, a obroty w notowaniach ciągłych wyniosły 139 milionów złotych.
Kurs TPSA zachowywał się stabilnie i akcje spółki wyceniano na zamknięciu 14,0 złotego, czyli o 1,1 procent powyżej wtorkowego zamknięcia.
Na poprzedniej sesji rynek nerwowo zareagował na pogłoski o możliwej nadpodaży akcji TPSA, jednak wkrótce powrócił do poprzedniego poziomu, gdy okazało się, że orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego nie zmienia sytuacji w sprawie bezpłatnego przydziału akcji dla pracowników.
Kolejną sesję z rzędu zwyżkował też kurs PKN Orlen, ponieważ inwestorzy uznali, że cena tych papierów jest atrakcyjna na tle innych dużych spółek, których kursy znacząco wzrosły w ubiegłym tygodniu. Akcje spółki zyskały 2,1 procent, rosnąc do 19,7 złotego.
Natomiast o 1,1 procent do 14,2 złotego wzrósł kurs KGHM, co zdaniem analityków związane jest ze wzrostem cen miedzi na światowych rynkach.
((Olga Markiewicz, Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))